Do śmiertelnego pobicia Tomasza C. doszło 17 stycznia ubiegłego roku. Na osiedlu Kurdwanów w Krakowie na ofiarę czekało kilkanaście osób, które przyjechały samochodami. Gdy 30-latek nadjechał autem, napastnicy ruszyli za nim w pościg. Podczas ucieczki Tomasz C. stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w budynek. Zaczął uciekać pieszo. Wtedy zamaskowani napastnicy zadali mu nożami, pałkami i maczetami kilkadziesiąt ciosów, w wyniku których mężczyzna zmarł wkrótce po przewiezieniu do szpitala. Różne wersje w śledztwie Według początkowo podawanych informacji, tłem ataku mogły być porachunki krakowskich pseudokibiców, ponieważ zaatakowany mężczyzna był związany z kibicami jednego z krakowskich klubów. Potem wyłoniła się inna możliwa wersja, że atak nie miał charakteru walki pseudokibiców, ale porachunków między grupami przestępczymi handlującymi narkotykami. Prokuratura oskarżyła 11 osób (Rafała C., Artura D., Tomasza H., Damiana J., Krzysztofa J., Marcina K., Alana K., Macieja K., Grzegorza L., Marcina N., Michała S.), że 17 stycznia 2011 r. w Krakowie, razem z innymi osobami, co do których materiały wyłączono do odrębnego postępowania, wzięli udział w śmiertelnym pobiciu Tomasza Cz., podczas którego używano niebezpiecznych przedmiotów (maczety, noże, widły i siekiery), a ich ofiara doznała 57 ran i otarć, w wyniku których zmarła. 57 ran na ciele ofiary Z ustaleń prokuratury wynika, że Artur D. zadawał ciosy widłami, Alan K. - maczetą, a Marcin N. - nożem. Wszyscy oni odpowiedzą dodatkowo za udział w śmiertelnym pobiciu z użyciem niebezpiecznych przedmiotów. Jak podaje prokuratura, trzech oskarżonych w toku śledztwa przyznało się do udziału w pobiciu. Ich wyjaśnienia, które korelowały z pozostałym materiałem dowodowym, stały się podstawą ustaleń prokuratury. Trzech oskarżonych przyznało się do winy Pozostali oskarżeni nie poznali się do głównego zarzucanego im czynu. Odmówili składania wyjaśnień lub też przedstawili swoją wersję zdarzenia, którą prokuratura uznała za niewiarygodną w świetle zgromadzonego materiału dowodowego. Dwóch oskarżonych - Artur D. i Tomasz H. - nie było w przeszłości karanych, wobec pozostałych oskarżonych zapadały już uprzednio wyroki skazujące, dotyczyły one m.in. przestępstw przeciwko mieniu, życiu i zdrowiu. Wszystkim oskarżonym grożą kary pozbawienia wolności do lat 10. Listem gończym poszukiwany jest jeden podejrzany; na sześciu kolejnych wydano Europejski Nakaz Aresztowania.