Do mieszkania ostatniego zatrzymanego antyterroryści weszli o godzinie 3.10. 26-latek usłyszy dzisiaj zarzut udziału w bójce. Pierwsi zatrzymani nie przyznali się do winy, ale złożyli takie wyjaśnienia, które pomogły prowadzącym śledztwo. Kolejne zatrzymania to efekt właśnie tych zatrzymań. Pękła zmowa milczenia Podejrzani, którzy są na wolności, nie mogą czuć się bezpieczni w swoich domach. Krakowska prokuratura nie wyklucza wystawienia kilku listów gończych za kilkoma ukrywającymi się bandytami. Wczoraj zatrzymano piątego podejrzanego w sprawie brutalnego zabójstwa pseudokibica Cracovii - dowiedzieli się reporterzy śledczy radia RMF FM. Nieoficjalnie wiadomo, że 21-letni sympatyk Wisły Kraków zadawał ciosy Tomaszowi C. Pięć innych osób usłyszało już w tej sprawie zarzuty. We wtorek zarzuty pobicia, którego następstwem była śmierć Tomasza C., krakowska prokuratura postawiła czterem mężczyznom, zatrzymanym przez policjantów z wydziału kryminalnego małopolskiej policji i krakowskiego CBŚ. Policja nie wyklucza kolejnych zatrzymań W środę zatrzymano kolejnego podejrzanego. W jego aucie znaleziono trzy noże i siekierę. Jemu również prokuratura zarzuciła udział w śmiertelnym Tomasza C. i wystąpiła do sądu z wnioskiem o aresztowanie go na trzy miesiące. Ze względu na dobro postępowania prokuratura odmawia bliższych informacji na temat śledztwa. Do aresztu trafiło trzech podejrzanych. Jednego z podejrzanych sąd aresztował na trzy miesiące, drugiego - na dwa, uznając, że za stosowaniem aresztu przemawia zagrożenie surową karą i obawa matactwa. Trzeciego podejrzanego sąd aresztował na miesiąc, wyznaczając mu jednocześnie termin do 19 kwietnia na wpłacenie 35 tys. zł poręczenia majątkowego, dzięki któremu może odzyskać wolność. Wobec czwartego podejrzanego sąd nie stosował aresztu. Podejrzanym grożą kary pozbawienia wolności od roku do lat 10. Ofierze zadano prawie 40 ciosów Do napadu doszło 17 stycznia 2011 roku w okolicach ul. Wysłouchów na osiedlu Kurdwanów w Krakowie. Na Tomasza C. ok. godziny 10.00 czekało kilkanaście osób, które przyjechały samochodami. Gdy 30-latek nadjechał autem, napastnicy ruszyli za nim w pościg. Podczas ucieczki Tomasz C. stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w budynek. Wtedy zamaskowani napastnicy zadali mu nożami, pałkami i maczetami kilkadziesiąt ciosów, w wyniku których mężczyzna zmarł wkrótce po przewiezieniu do szpitala. Po napadzie na Tomasza C. zatrzymano siedem osób. Nikomu jednak nie przedstawiono wtedy zarzutów. Kilka hipotez stawianych w śledztwie Według początkowo podawanych przez policję informacji, tłem ataku mogły być porachunki krakowskich pseudokibiców, ponieważ zaatakowany mężczyzna był związany z pseudokibicami Cracovii. Z przesłuchań wyłoniła się jednak inna możliwa wersja, że atak może się wiązać z porachunkami między grupami przestępczymi handlującymi narkotykami. Zabitego 30-latka pochowano na cmentarzu na Woli Duchackiej w Krakowie.