- Byliśmy niedawno w stolicy Niemiec dwukrotnie. W zawodach kontrolnych sporo zawodników i zawodniczek poprawiło rekordy życiowe. W porównaniu z poprzednim sezonem nastąpiła znaczna poprawa, głównie mocy i wytrzymałości. Chciałabym, aby to współgrało ze sferą psychiczną. Część kadrowiczek to młode dziewczęta mające 20-21 lat i jeszcze nieobyte w wielkich imprezach - powiedziała trenerka Ewa Białkowska. Konrad Niedźwiedzki (AZS Zakopane) wspomniał, że ponad miesiąc nie było go w domu. - Takie jest życie sportowca, zgrupowania, treningi, zawody i tak przez cały rok. Czasu na pobyt w domu jest niewiele. Pytany o marzenia, odpowiedział: - Takie same, jak każdego sportowca: stanąć na olimpijskim podium. Z optymizmem rozpoczyna sezon Katarzyna Bachleda-Curuś, z domu Wójcicka (LKS Poroniec). - Trenowałam niezwykle solidnie. Rozpędzenia mam dobre, a to rokuje nadzieje na udane starty. No i nazwisko zobowiązuje. Po zawodach w Berlinie (6-8 listopada), polscy łyżwiarze wystartują w holenderskim Heerenveen (13-15 listopada) i norweskim Hamar (21-22 listopada). Pół grudnia spędzą za Oceanem biorąc udział w kolejnych imprezach pucharowych - w Montrealu (5-8) oraz Marquette w USA (12-15).