Chłopak zgłosił się do odprawy przed odlotem samolotu do Birmingham, gdzie - jak później podał - zamierzał "znaleźć pracę i zacząć samodzielne życie". Okazało się, że samowolnie oddalił się z domu dziecka w powiecie wielickim. Został odwieziony do placówki i przekazany pod opiekę wychowawców. J.ŚW