W grudniu ubiegłego roku weszła w życie uchwała Rady Miasta Krakowa ustanawiająca park kulturowy w Rynku Głównym i jego okolicach. Nowe przepisy miały przede wszystkim uporządkować przestrzeń publiczną i doprowadzić m.in. do usunięcia nielegalnych reklam. W czerwcu rozpoczęły się intensywne kontrole urzędników miejskich. W kilka tygodni z ulic zniknęło kilkaset reklam. Jednak przedsiębiorcy w trosce o swoje interesy wymyślają nowe sposoby omijania prawa lub posiłkują się przepisami, które można interpretować na wiele sposobów. Odpowiedzią firm na znikające z elewacji reklamy jest wynajmowanie ludzi, którzy z banerami czy tablicami stoją na ulicach. W ostatnich dniach na ulicach zaczęło też przybywać ludzi z parasolami, które oklejone są reklamami. Na razie urzędnicy mają związane ręce. - Twórcy uchwały o parku kulturowym nie przewidzieli, że przedsiębiorcy mogą być aż tak pomysłowi i powrócą szybko w przestrzeń publiczną z reklamami w innej formie - mówi Anna Włodarczyk, która koordynuje prace zespołu kontrolnego ds. parku kulturowego.