Ranna kobieta trafiła do szpitala w Krakowie, dziecko przewieziono helikopterem do Prokocimia. Został tam poddany ponadgodzinnej operacji w znieczuleniu ogólnym. - U chłopca stwierdzono dwie rozległe rany cięte szyi. Były one jednak powierzchowne, co pozwoliło uratować życie chłopca - powiedział rzecznik szpitala Marcin Mikos. W szpitalu chłopcem opiekują się także zszokowani tragedią jego rodzice. Policjanci zatrzymali napastnika, mężczyzna prawdopodobnie ma zaburzenia psychiczne. Jak wynika z pierwszych ustaleń, w domu podczas zdarzenia znajdowała się jeszcze matka zranionego chłopczyka, ale nie odniosła żadnych obrażeń. Wszystkie osoby były trzeźwe.