Jak poinformowała rzeczniczka portu Justyna Zajączkowska, chmura pyłu wulkanicznego, unosząca się nad Europą, spowodowała odwołanie w piątek rejsów m.in. do Londynu, Dublina, Brukseli, Frankfurtu, Oslo, Paryża, Dusseldorfu, Monachium, Edynburga i Bristolu. Mimo zamknięcia nieba nad większością kraju, część lotów z i do Krakowa jest w dalszym ciągu realizowana. Szczegółowe informacje znajdują się na stronie lotniska www.krakowairport.pl. Można je także uzyskiwać u przewoźników. Rzeczniczka podkreśliła, że władze portu są w ciągłym kontakcie z Polską Agencją Żeglugi Powietrznej i przewoźnikami. Na płycie krakowskiego lotniska stoi kilka samolotów, które ze względu na chmurę pyłu wulkanicznego nie mogły wystartować do zaplanowanych rejsów lub musiały lądować w Krakowie, gdyż lotnisko docelowe było już niedostępne. Według niej, krakowski port jest w stanie przyjąć samoloty kierowane tam z innych zamkniętych lotnisk, ale takich maszyn jest coraz mniej, ponieważ nie startują one z rodzimych portów.