Trzynastolatek wczoraj około godz. 14 kąpał się w rzece nieopodal kładki dla pieszych w Piwnicznej. Jedna z przechodzących kładką osób zauważyła, że zanurkował i nie wypłynął już na powierzchnię. Natychmiast zaalarmowano straż pożarną. Strażacy do wieczora przeszukiwali wody i brzegi Popradu. Sprowadzono także płetwonurków, którzy sprawdzili wszystkie zagłębienia w dnie rzeki w pobliżu miejsca, gdzie zniknął trzynastolatek. Niestety - bez efektu. Dzisiaj strażacy wrócili do poszukiwań ciała chłopca. Przypuszczają, że silny nurt Popradu porwał je w kierunku Jeziora Rożnowskiego. Dlatego od rana przeszukują brzegi rzeki i płycizny od Piwnicznej, aż do ujścia Popradu do Dunajca.