W imieniu 66 nowych członków komitetu, powołanych w lipcu przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego, dziękował metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz, który także wszedł do tego grona. - Dziękuję panu prezydentowi Rzeczpospolitej, że zechciał nas włączyć w ten ważny komitet w życiu miasta Krakowa. (...) Królewski Kraków, to miasto nie tylko Krakowa i Małopolski, ale całej naszej ojczyzny (...) Dziedzictwo narodowe wymaga stałej troski, stąd niekończące się prace konserwatorskie, wymagające ciągłych nakładów finansowych, by zabytki te w dobrym stanie móc przekazać następnym pokoleniom. To jest nasze zdanie na następne lata - powiedział kard. Dziwisz. Uroczystość odbyła się w auli Collegium Novum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Nominacje wręczył szef Kancelarii Prezydenta RP Władysław Stasiak, który odczytał list Lecha Kaczyńskiego. "Środki przekazywane komitetowi stanowią ok. 25 proc wydatków Kancelarii Prezydenta. Zwiększone środki publiczne wymagają jednak przejrzystych zasad dysponowania nimi i wykluczenia wszelkich relacji budzących wątpliwości" - napisał Lech Kaczyński. "Wokół tych kwestii, ale także wokół zmian, jakie z różnych powodów nastąpiły w składzie społecznego komitetu narosło sporo nieporozumień i niedobrych emocji, które znalazły wyraz także w publikacjach prasowych. Nie jest dziś moim zamiarem ponowienie polemiki" - podkreślił prezydent. "Wyjątkowe sfery polskiego życia publicznego, takie jak narodowe dzieło odnowy zabytków Krakowa, powinny pozostawać wolne od jakichkolwiek kontrowersji. Jest moim pragnieniem, by temperatura emocji wokół działań komitetu znacząco się obniżyła, a samo znakomite gremium mogło cały swój wielki potencjał i energię skupić na zadaniach, których doniosłość dalece przekracza bieżące sprzeczności" - dodał. Przewodniczący SKOZK, prof. Franciszek Ziejka zapewnił w przemówieniu, że komitet był i pozostanie apolityczny. - Od początku istnienia społecznego komitetu obowiązuje w nim niepisana ale przestrzegana zasada, że każdy członek swoje polityczne czy społeczne poglądy zostawia przed drzwiami komitetu. Jedyną legitymacją, która jest akceptowana w tym gronie, jest wola służenia w miarę swoich sił sprawie ratowania zabytków dawnej stolicy. Takim SKOZK był, takim jest i - mam gorącą nadzieję - takim pozostanie w przyszłości - zapewnił prof. Ziejka. 13 lipca prezydent powołał 66 nowych członków SKOZK i jednocześnie odwołał ze składu komitetu 12 osób, w tym trzech zastępców przewodniczącego. Wśród powołanych przez prezydenta nowych członków SKOZK znaleźli się m.in. Adam Bujak, prof. Andrzej Chwalba, Leszek Długosz, prof. Maria Dzielska, kard. Stanisław Dziwisz, prof. Michał Kleiber, prof. Karol Musioł, prof. Andrzej Rottermund i prof. Andrzej Szczeklik. Przewodniczący SKOZK przyjął wówczas z zadowoleniem fakt powiększenia składu komitetu, ale nie krył zaskoczenia odwołaniami. Wśród odwołanych znaleźli się m.in. trzej zastępcy przewodniczącego komitetu: Edward Szymański, Andrzej Kurz i b. wojewoda małopolski Jerzy Adamik, a także: prof. Andrzej Zoll, Kazimierz Kutz i znany opozycjonista Stanisław Handzlik. Na tym tle doszło w lipcu do konfliktu między prof. Ziejką a byłym sekretarzem stanu w Kancelarii Prezydenta RP, prof. Ryszardem Legutką. Obydwaj profesorowie UJ publicznie zarzucili sobie kłamstwo w sprawie okoliczności poprzedzających odwołanie 12 członków komitetu. Prof. Ziejka twierdził, że prof. Legutko nie informował go o planowanych odwołaniach. Prof. Legutko twierdził, że konsultował odwołania z przewodniczącym SKOZK. Skład SKOZK nie był uzupełniany od 2003 r. Od tego czasu do wiosny 2009 r. skład komitetu z powodu śmierci członków, rezygnacji lub niezłożenia oświadczeń lustracyjnych zmniejszył się ze 130 do 79 osób. W lipcu 2008 r. 23 członków SKOZK, którzy odmówili złożenia oświadczeń lustracyjnych, otrzymało informację z Kancelarii Prezydenta, że stracili członkostwo w komitecie. Dotyczyło to m.in. Józefy Hennelowej, bp. Tadeusza Pieronka i prof. Jacka Woźniakowskiego. Sprawa wzbudziła ogromne emocje. Z członkostwa w komitecie zrezygnowali m.in. Krzysztof Kozłowski, Jan Pieszczachowicz i prof. Aleksander Krawczuk. SKOZK istnieje od 1978 r. Jego działalności, zgodnie z ustawą, patronuje głowa państwa; od 1989 r. - prezydent, który powołuje członków komitetu. To za pośrednictwem Kancelarii Prezydenta płyną z budżetu centralnego pieniądze na Narodowy Fundusz Rewaloryzacji Zabytków Krakowa, które SKOZK rozdziela. W tym roku jest to ponad 44,5 mln zł. Faktyczne nakłady są dwukrotnie wyższe, bo właściciele zabytków są zobowiązani dokładać złotówkę do każdej przekazanej przez SKOZK.