W sobotnie popołudnie w Małopolsce doszło do gwałtownego załamania pogody. Chwile grozy przeżyły osoby spędzające czas nad Jeziorem Rożnowskim. Niebezpieczny szkwał spowodował wywrócenie się żaglówek, ok. 30 osób wylądowało w wodzie. Do akcji wkroczyli pracownicy sądeckiego WOPR wspierani przez policję i straż pożarną. Małopolska: Sceny grozy nad Jeziorem Różnowskim - Czegoś podobnego na Jeziorze Rożnowskim nie widziałem, a jestem ratownikiem z długoletnim stażem - powiedział Jarosław Pogwizd, bosman Posterunku Alarmowego Sądeckiego WOPR w Barkowej-Posadowej, cytowany przez portal Sądeczanin. Bosman przypomniał, że na jeziorze odbywały się w tym czasie regaty. - W akcji ratowniczej na jeziorze liczył się czas. W pierwszej kolejności podejmowaliśmy osoby, znajdujące się w wodzie. (...) Było około 10 łodzi ratowniczych. Na miejsce przyjechała karetka pogotowia. Na szczęście wszystkich udało się podjąć z wody - powiedział Pogwizd. Na akwenie pojawiły się duże fale, widoczność była bardzo ograniczona. "Wystarczyło dosłownie niespełna pół godziny, by wichura położyła kilka żaglówek i jachtów, które pływały po jeziorze" - relacjonuje portal. Nagranie szkwału na Jeziorze Rożnowskim opublikowało sądeckie WOPR na swoich mediach społecznościowych. - Patrzcie się na prawo i lewo, żebyśmy w coś nie wpłynęli - słyszymy w materiale z akcji ratunkowej. Szkwał zaobserwowano także w innych częściach Małopolski. "Biały Szkwał nad Bocheńszczyzną" - napisał jeden z internautów, załączając nagranie niebezpiecznego zjawiska. Potężne podmuchy wiatru w połączeniu z rzęsistym deszczem spowodowały zagrożenie. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!