Do nidzickich policjantów zgłosił się 27-latek, który twierdził, że poprzedniego dnia został pobity i wywieziony w bagażniku do lasu. Sprawcą miał być brat jego konkubiny. Funkcjonariusze zatrzymali 35-latka, który przyznał się do popełnionego czynu. Mężczyzna usłyszał zarzut pozbawienia wolności. Jak informuje policja, w czasie składania wyjaśnień, podejrzany dokładnie opisał cały przebieg zdarzenia. "W niedzielę po otrzymaniu informacji od znajomych, że nad jego siostrą i dzieckiem miał znęcać się konkubent, wsiadł do samochodu i pojechał do ich domu. Był tak zdenerwowany, że widząc pijanego mężczyznę uderzył go, a następnie wsadził do bagażnika samochodu. Następnie skrępował mu ręce plastikowymi opaskami zaciskowymi i wywiózł do lasu. Tam kilkukrotnie go uderzył. Potem oswobodził mężczyznę i kazał wracać pieszo do domu.’ Jak twierdził 35-latek, konkubent siostry miał w drodze powrotnej wytrzeźwieć i zastanowić się nad swoim postępowaniem. Za popełnione przestępstwo grozi mu teraz do 5 lat pozbawienia wolności. Policjanci dodatkowo będą sprawdzać czy rzeczywiście w tej rodzinie dochodziło do przemocy. Jeśli potwierdzą się podejrzenia pokrzywdzony może okazać się sprawcą i usłyszeć zarzut znęcania się nad rodziną.