Ekspozycja jest pierwszą w Polsce prezentacją poświęconą historii torebki jako akcesorium mody - od średniowiecznej sakiewki, po torebkę na ramię kobiety pracującej. Lekka tematyka ma przyciągnąć turystów i krakowian do muzealnych sal w okresie lata; wystawa potrwa do 8 listopada. Osoby bardziej wnikliwe mogą przy okazji, na przykładzie torebek, prześledzić jak w ciągu wieków zmieniała się sytuacja społeczna kobiet. - Ewolucja torebek w ciągu ostatnich kilkuset lat w znacznej mierze odzwierciedla proces emancypacji kobiet. Wystawa ma skłonić do zastanowienia się nad ich położeniem - od czasów, kiedy damie wystarczał woreczek na robótki ręczne aż po wiek XX, kiedy właśnie torebka stała się atrybutem kobiety niezależnej i aktywnej zawodowo - podkreśla kurator wystawy Joanna Kowalska. Jeszcze w XIX w. kobiece sakiewki na bilon miały niewielkie rozmiary, mieściły zaledwie kilka drobnych monet. Większa ilość pieniędzy nie była kobiecie potrzebna, bo o jej wydatkach decydował ojciec, mąż albo opiekun - podkreślają historycy. Wystawa pokazuje też, że kobiece torebki były od zawsze piękne, niezależnie od roli, jaką pełniły. Najlepszym tego przykładem jest najstarszy zabytek pokazany na wystawie - wypożyczona ze Skarbca Katedry na Wawelu XIV-wieczna sakiewka zdobiona haftowanymi scenami z romansu o Tristanie i Izoldzie. Ta niewielka sakiewka nosi nazwę "jałmużniczki", bo służyła do przechowywania drobnych monet przeznaczonych na jałmużnę. Ekspozycja prezentuje też subtelnej urody woreczki na robótki ręczne z XVII w., kiedy kobieta w towarzystwie nie mogła pozostawać bezczynna, bo mogło być to poczytane jako oznaka lenistwa. Pokazano też torebki z czasów napoleońskich i doby biedermeieru oraz XIX-wieczne luksusowe "torebki paciorkowe", do wykonania których używano niekiedy nawet 50 tys. szklanych paciorków. Od końca XVIII w. sakiewki i torebki odzwierciedlały uczucia - patriotyczne lub osobiste - właścicielek lub ofiarodawców. Z pierwszej połowy XIX w. zachowały się m.in. torebki zdobione scenami powstańczymi, wierszykami okolicznościowymi lub romantycznymi sentencjami. W krakowskim Arsenale Czartoryskich zobaczyć można też torby podróżne i torebki przywiezione przez damy z podróży, jako pamiątki. Są też odchodzące już do przeszłości arcydzieła kaletnictwa, wykonane ze skór egzotycznych zwierząt, niekiedy zdobione głowami węży, małych kajmanów czy łapami jaszczurek. Szczególnie efektownie prezentują się XX-wieczne torebki balowe, barwne i połyskliwe, oraz torebki ze srebrnych siatek i płytek. Znakiem czasów są też brezentowe torebki z okresu II wojny światowej i barwne torby na ramię dzieci-kwiatów z lat. 70. XX w. W ciągu wieków do wytwarzania oraz zdobienia damskich sakiewek i torebek używano najróżniejszych, często wymyślnych materiałów: tkanin, skóry, wikliny, bambusa, rafii, słomy, srebra, paciorków, pestek, rybiej łuski, ptasich piórek i cekinów. Wystawę zaaranżowano w formie uliczki butików, z lampami i ławeczkami, gdzie muzealne gabloty udają sklepowe witryny. Autorem aranżacji plastycznej jest Paweł Wałek.