Wystawa "Od opozycji do wolności" jest pierwszym przedsięwzięciem nowohuckiego muzeum, a jej tematyka wpisuje się zarówno w obchody 20. rocznicy wolnych wyborów jak i 60-lecia Nowej Huty. Na wernisażu obecny był Prezydent Miasta Krakowa Jacek Majchrowski, który w kilku słowach jakie wygłosił do zebranych, podkreślił, że jest to znakomite miejsce na Muzeum PRL. Kiedyś "niechciane dziecko" Krakowa, teraz homogenicznie związana z miastem Nowa Huta, jest kluczem do zrozumienia korzeni polskiej walki o wolność. Kurator wystawy i przewodnicząca Rady Programowej Muzeum Krystyna Zachwatowicz - Wajda, wyraziła swoją radość w związku z faktem, że wystawę zgodził się otworzyć premier Tusk. Jednocześnie przeprosiła, że nie wszystkich ważnych ludzi można było pokazać na fotografiach. Kiedy dokonywała wyboru wśród wielu materiałów poczuła jak wielka jest przepaść między wspaniałymi chwilami narodzin wolnej Polski, a momentem obecnym - kiedy to opluwa się Lecha Wałęsę, a na pogrzebie Bronisława Geremka widać transparenty Radia Maryja z napisem "dzięki, Ci Boże że go od nas zabrałeś". Prezentowana wystawa ma niejako przywrócić sprawiedliwość oraz odpowiednie miejsce prawdziwym bohaterom walki o niepodległość. Donald Tusk już w pierwszych słowach zaznaczył, że są to dla niego zdjęcia szczególne, znajdują się na nich osoby, z którymi łączą go wspomnienia, osobiste stosunki. Premier powiedział także, że nie przypuszczał, podobnie jak inni Polacy z jego pokolenia, że dożyje takiej chwili, kiedy PRL zamykać się będzie w archiwach. - Jestem szczęśliwy, że w wielu miejscach w Polsce zamykamy w muzeach i galeriach historię PRL, a wolna Polska jest na zewnątrz tych murów - tak mówił Donald Tusk, podkreślając tym samym wagę i wzruszający charakter wystawy, której twórcy sprawiają, że chce się żyć. Słowa premiera potwierdził w rozmowie z Interia.pl Jerzy Fedorowicz, mówiąc, że panowało powszechne przekonanie, iż komunizm trwać będzie wiecznie. Poseł przyznał, że dopiero kiedy wyjechał do Rosji, docierając na jej wschodnie granice, zrozumiał, że upadek systemu jest mozliwy, ale nastąpi on ze względów gospodarczych. W Światowidzie zobaczyć możemy fotografie autorstwa Erazma Ciołka - Obrady Okrągłego Stołu oraz Komitet Obywatelski przy Lechu Wałęsie, Stanisława Markowskiego - Nowa Huta, lata 1982-85, Jacka Wcisły - wybory 1989 w Nowej Hucie, Połańcu i Nowym Brzesku oraz zdjęcia Andrzeja Stawiarskiego. Fotografie robią wielkie wrażenie swoim dynamizmem, naturalnością i siłą. Na zdjęciach Markowskiego uchwycona została przytłaczająca dominacja systemu nad jednostką, wielkiej, ciężkiej siły, która trafia na swojej drodze na inny żywioł, ludzi pragnących wolności. Ze zdjęć Erazma Ciołka patrzą na nas największe nazwiska tamtych czasów - Lech Wałęsa, Jerzy Turowicz, Adam Michnik, Tadeusz Mazowiecki, Józef Tishner. Uchwycone są w sposób, który pozwala oglądającemu na przeniesienie się 20 lat wstecz, zanurzenie się w nastroju tamtych dni. Podobnie jest z plakatami wyborczymi - widać tam już nadzieję, widać pierwsze oznaki nadchodzących przemian. Poza nimi zwiedzający zobaczyć mogą tekst Jacka Żakowskiego zatytułowany "Wolność nie spadła z nieba", gdzie dziennikarz przedstawia trudna drogę jaką przeszła opozycja, zaznaczając, że to właśnie opór Polaków był decydujący a nie nowy układ sił politycznych na świecie. W muzeum pojawia się także kalendarium wydarzeń poczynając od 26 IV 1988 - strajku w Hucie im. Lenina a kończy na 12 IX 1989, zatwierdzeniem składu rządu Tadeusz Mazowieckiego. Na wernisażu pojawili się politycy kandydujący do Parlamentu Europejskiego - Janusz Onyszkiewicz i Róża Thun. Jak zauważył obecny na wystawie uczestnik uchwyconych na fotografiach wydarzeń, Kazimierz Kubrak, taka wizyta opłaca się "oficjelom". W czasie rozmowy stwierdził, że brak na uroczystości osób, które brały faktyczny udział w walce, natomiast w nadmiarze pojawili się ci, którzy chcą się na niej po prostu pokazać, traktując ją jako element kampanii. Wystawę można oglądać codziennie (oprócz poniedziałków), do 31 sierpnia 2009 roku, w godzinach 11 - 19, przy alei Jana Pawła II 2/1, osiedle Centrum E1 w Krakowie. Katarzyna Gorgoń