Jak wynika z ustaleń małopolskich policjantów, 31-latek najpierw pokłócił się z właścicielką amstafa - Gdy nie mógł z nią dojść do porozumienia, "zemścił się", wyrzucając jej psa przez okno z mieszkania na 10. piętrze - informuje Katarzyna Padło z zespołu prasowego małopolskiej policji. Wcześniej dusił też amstafa, trzymając go za obrożę w taki sposób, że zwierzę wisiało w powietrzu. Jak się okazało, mężczyzna był pijany. Miał w organizmie ponad 2.5 promila alkoholu. 31-latek został już przesłuchany; usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.