Pilot ultralekkiego samolotu popełnił błąd przy lądowaniu. Leciał ze zbyt małą prędkością i nie doleciał do pasa, tylko lądował na zwykłym, nieutwardzonym polu. Koła zaczepiły o bruzdy ziemi i samolot wykonał coś, co w lotnictwie określane jest kapotażem. Maszyna przewróciła się, leży kołami do góry. Pilot i pasażer mieli sporo szczęścia, bo wyszli z wypadku bez poważniejszych obrażeń. Mężczyźni wypożyczyli samolot typu aeroprakt do krótkiego lotu nad Krakowem i okolicami.