Do wypadku doszło 21 sierpnia ok. godz. 19.10, tuż po starcie samolotu typu Eurostar z lotniska w Łososinie Dolnej. Samolot rozbił się kilkaset metrów od lotniska, a ok. 70 metrów od najbliższych zabudowań. W wypadku zginął pilot i pasażer, obaj w wieku 52 lat. Prokuratura w Nowym Sączu prowadzi śledztwo w sprawie wypadku w ruchu powietrznym, którego następstwem była śmierć dwóch osób. Jeszcze w nocy po wypadku na miejscu tragedii pracowali przedstawiciele Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Obecnie wrak samolotu jest już zabezpieczony przez prokuraturę. Przeprowadzona także została sekcja zwłok, ale jej wyniki nie są jeszcze znane. Nie wiadomo zatem, czy stan zdrowia pilota miał znaczenie dla zaistnienia wypadku. Prokuratura przystąpiła do zbierania zeznań od szerokiego spektrum świadków. - Trwa obecnie zabezpieczanie dowodów, tak aby żaden ważny dowód nie został pominięty. Po ich zgromadzeniu zostanie powołany biegły do oceny materiału dowodowego - powiedział prok. Kriger. Jak wyjaśnił, komisja badania wypadków lotniczych nie wydaje opinii o charakterze procesowym. Praca biegłego będzie korelowała z pracami komisji, biegły będzie korzystał z opinii komisji, ale musi wydać własną opinię na potrzeby prokuratury. W dniu wypadku na lotnisku w Łososinie Dolnej trwał festyn zorganizowany w 55-lecie istnienia Aeroklubu Podhalańskiego. Był on połączony z pokazami lotniczymi, ale pilot i pasażer awionetki nie brali udziału w pokazach. Niedziela 21 sierpnia była dla lotników w Małopolsce tragiczna. Wieczorem na obrzeżach Nowej Huty doszło do katastrofy Cessny 182, w której zginęli 42-letni pilot, od niedawna dyrektor Aeroklubu Krakowskiego, i trzy nastolatki. Budynek, obok którego spadł samolot, spłonął.