- Martwię się, co z tym dalej będzie. Kościół Najświętszego Salwatora ma taką wartość jak kościół św. Wojciecha na Rynku czy św. Andrzeja na Grodzkiej. Mieszkańcy też u mnie interweniują - mówi proboszcz parafii ks. Stefan Misiniec. Kapłan nie może pogodzić się z tym, że taka świątynia jest obudowywana nowoczesnymi budynkami. Przypomina, że całkiem niedawno Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa ratował tutaj pękający mur. Mieszkańcy się boją Sąsiadka inwestycji dodaje: - Sama mieszkam na tym stoku. Dookoła mamy osuwiska, a podziemne wody cały czas wypłukują drogę. Teren pod budynkiem, który stanął niedawno obok, był zbrojony przez rok. A jeśli przyjdzie ulewa, wszystko może zjechać - mówi zdenerwowana. O sprawie powiadomiony został Urząd Miasta i Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego. PINB ma przedstawić swoje stanowisko dzisiaj. Na miejscu byli też przedstawiciele miejskiego konserwatora zabytków. Nie mają zastrzeżeń. - Prace prowadzi firma, która kupiła działkę z wydanym pozwoleniem na budowę. Sama zleciła opracowanie projektu wzmocnienia skarpy, projekt budowlany tego nie przewidywał - mówi Iwona Hofman z oddziału ochrony zabytków UMK. Przerażająca niefrasobliwość urzędów Dlaczego zatem prace ziemne rozpoczęły się przed zrobieniem zabezpieczeń, zresztą niegotowych do dziś? - Pierwszym zabezpieczeniem była folia. Wykonawca mówił też, że miał problem z zakupem materiału budowlanego, niezbędnego do wykonania konstrukcji - wyjaśnia Iwona Hofman. Według tablicy informacyjnej, prace przy ul. Królowej Jadwigi 10 rozpoczęły się 3 czerwca. Budowa zabezpieczeń rozpoczęła się kilka dni temu. Mieszkańcy nie kryją, że niefrasobliwość urzędów w tej sprawie jest przerażająca. Potrzebny szczególny nadzór - Tak ostre prace budowlane powinny być prowadzone pod szczególnym nadzorem i przy odpowiednim zabezpieczeniu skarpy - komentuje Mikołaj Kornecki z Obywatelskiego Komitetu Ratowania Krakowa. - Nie możemy nic więcej zrobić. Inwestor został pouczony, że może stwarzać zagrożenie, dysponuje projektem zabezpieczeń opracowanym przez fachowców - podkreślają pracownicy miejskiego oddziału zabytków. Kościół Najświętszego Salwatora to krakowska perełka. Historycy raczej przychylają się do tego, że powstał w XII w., ale są i tacy badacze, którzy jego początki datują na X wiek. Paulina Polak paulina.polak@dziennik.krakow.pl Czytaj więcej: W tym hałasie nie da się żyć! Ostrożniej z objazdami Nie chcą darować opłat