Zgłoszenie do centrali TOPR dotarło we wtorek o 12:53. Ratowników zaalarmował mężczyzna, który z dwójką dzieci utknął nieopodal Szpiglasowej Przełęczy. Jego podopieczni mieli siedem i dziewięć lat. Pogoda wówczas nie sprzyjała: padał śnieg, była też gęsta mgła. Z tego powodu TOPR nie mogło ruszyć na pomoc, używając śmigłowca. Ze schroniska nad Morskim Okiem ratownik na odsiecz ruszył więc pieszo, a kolejnych dwóch - z bazy w Pięciu Stawach. Wsparcie w postaci dziewięciu ratowników wysłano także z Zakopanego. Załoga toprowców odnalazła zagubionych turystów, ogrzała ich, a następnie sprowadziła do schroniska przy Morskim Oku. Akcja TOPR pod Szpiglasową Przełęczą. Ratowali mężczyznę z dwójką dzieci Akcja ratunkowa zakończyła się przed 20:00, ale to jednak nie koniec kłopotów mężczyzny, który wybrał się z dziećmi w góry mimo nieprzyjaznej pogody. Jak przekazało TOPR, postępowanie w tej sprawie prowadzi zakopiańska policja. Ratownicy przestrzegli, że choć w kalendarzu kończy się kwiecień, w Tatrach nadal rządzi zima. "Po wczorajszym załamaniu pogody pokrywa śnieżna wzrosła o kolejne 10-15 cm. Miejscami w okolicy grani utworzyły się głębokie zaspy" - opisali na Facebooku. Zalecili, by wybierając się w wyższe partie gór, odpowiednio się przygotować. W Tatrach nadal obowiązuje zagrożenie lawinowe. "W złych warunkach pogodowych oczekiwanie na pomoc może się znacznie wydłużyć" - dodali toprowcy. Trudne warunki w Tatrach. Silny wiatr, zagrożenie lawinowe i topniejący lód O rozwagę podczas planowania odpoczynku prosi również Tatrzański Park Narodowy. W środowym komunikacie przekazał, iż "warunki do uprawiania turystyki są bardzo niekorzystne", a śnieg zalegający na zboczach jest mokry i grząski. "Mogą występować miejsca, gdzie wciąż utrzymuje się warstwa twardego śniegu, szczególnie w godzinach porannych" - uściślił TPN. Przedstawiciele Parku uściślili, że zagrożeniami są także porywisty wiatr oraz utrzymujące się nisko chmury ograniczające widzialność i orientację w terenie. "Poruszanie się w warunkach zimowych, w wyższych partiach Tatr wymaga dużego doświadczenia w zimowej turystyce oraz umiejętności oceny lokalnego zagrożenia lawinowego i posiadania odpowiedniego sprzętu - raki (nie raczki!), czekan, kask, lawinowe ABC wraz z umiejętnością posługiwania się nim" - poinformował TPN. Nadal aktualne są też ostrzeżenia przed wchodzeniem na zamarznięte stawy. Pokrywający je lód jest cienki i łatwo może się załamać. Ponadto na większości szlaków jest mokro i występuje błoto pośniegowe.