Długa zima znacznie osłabiła naruszoną już zębem czasu konstrukcję przedwojennej przeprawy w Białym Dunajcu. Dlatego w najbliższym czasie przejazd będzie możliwy tylko jednym pasem, a ruch będzie regulować sygnalizacja świetlna. Most został wybudowany jeszcze przed druga wojną światową. W czasie działań militarnych zniszczono jedno z jego przęseł. Odbudowano je pod koniec lat czterdziestych ubiegłego wieku, ale ze znacznie gorszych materiałów. Stan mostu znacznie się pogorszył Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad od kilku lat alarmuje o złym stanie mostu. W ubiegłym roku z tego powodu wprowadzono na nim organicznie prędkości do 30 km na godzinę. Najnowsza ekspertyza, która dotarła właśnie do krakowskiego oddziału GDDKiA, mówi o znacznym pogorszeniu stanu przeprawy. Przeciekająca przez niego woda wyrządziła spore spustoszenie w betonowej konstrukcji i zmniejszyła jego wytrzymałość. Ekspertyza mówi o konieczności jak najszybszego wprowadzenia ruchu wahadłowego na przeprawie. Kiedy to jednak nastąpi, jeszcze nie wiadomo. - Ta informacja dopiero do nas dotarła, musimy wszystko przygotować, wygrodzić jeden pas jazdy na środku i zainstalować sygnalizację świetlną - mówi Iwona Mikrut-Purchla, rzecznik małopolskiego oddziału GDDKiA. Na majówkę jedziesz w Tatry? Możesz utknąć w korku Nowa regulacja zostanie wprowadzona w najbliższych tygodniach, a więc zapewne jeszcze przed długim weekendem majowym. Dla kierowców to wyjątkowo zła informacja, bo oznacza kilometrowe korki na zakopiance w okresie zwiększonego ruchu turystycznego. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad od kilku lat planuje wybudowanie w Białym Dunajcu nowego mostu, ale ta inwestycja była blokowana przez mieszkańców, którzy chcieli jedynie wyremontowania i poszerzenia istniejącej przeprawy. W ubiegłym roku wojewoda wydał jednak zgodę na tę inwestycję. Budowa ruszy prawdopodobnie jeszcze przed wakacjami. Potrwa jednak prawie dwa lata. Nie wiadomo, czy stary most tak długo wytrzyma.