28 sierpnia 1939 roku. Z Tarnowa wyjechały pociągi z ostatnimi zmobilizowanymi jednostkami wojskowymi, kilka godzin poźniej doszło do tragedii. O godzinie 23:18 - na dworcu kolejowym w przechowalni bagaży nastąpił wybuch bomby zegarowej. Pod gruzami zniszczonego dworca zginęło 20 osób przebywających w poczekalni bądź restauracji trzeciej klasy, a 35 zostało rannych. Straty w ludziach byłyby z pewnością większe, gdyby wybuch nastąpił podczas postoju na stacji transportu wojskowego, lub bezpośrednio po przyjeździe pociągu ze stacji Kraków. Ośmiominutowe opóźnienie tego pociągu niewątpliwie uchroniło wielu pasażerów od obrażeń, jakich doznaliby kierując się do wyjścia koło przechowalni bagaży. Zamachowiec - Antoni Guzy - został zatrzymany zaraz po eksplozji. Wszystko wskazuje na to, że nie wiedział, na którą godzinę nastawiona jest bomba zegarowa. - Nastąpił wybuch na dworcu po czym zaraz zaczęliśmy uciekać na koniec peronu - zeznał podczas przesłuchania. Posłuchaj relacji: