Podejrzani byli poszukiwani listami gończymi. - Śledczy mają wiarygodne informacje, że przebywają oni poza granicami Polski, stąd wnioski o wydanie ENA - powiedziała Marcinkowska. Do śmiertelnego pobicia Tomasza C. doszło 17 stycznia 2011 r. Na osiedlu Kurdwanów w Krakowie na ofiarę czekało kilkanaście osób, które przyjechały samochodami. Gdy 30-latek nadjechał autem, napastnicy ruszyli za nim w pościg. Podczas ucieczki Tomasz C. stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w budynek. Wtedy zamaskowani napastnicy zadali mu nożami, pałkami i maczetami kilkadziesiąt ciosów, w wyniku których zmarł wkrótce po przewiezieniu do szpitala. Po napadzie na Tomasza C. zatrzymano siedem osób. Nikomu jednak nie przedstawiono wtedy zarzutów. Dopiero po kilku tygodniach zatrzymano najpierw czterech, a potem kolejnych podejrzanych. Obecnie w areszcie przebywa ośmiu podejrzanych. Śledztwo w tej sprawie przedłużono do stycznia. Według początkowo podawanych informacji, tłem ataku mogły być porachunki krakowskich pseudokibiców, ponieważ zaatakowany mężczyzna był związany z kibicami jednego z krakowskich klubów. Potem wyłoniła się jednak inna możliwa wersja, że atak nie miał charakteru walki pseudokibiców, ale porachunków między grupami przestępczymi handlującymi narkotykami.