Do reporterów "Interwencji" Polsat News zgłosili się rodzice uczniów terroryzowanych przez 16-latka. - Przemek od zerówki stwarzał problemy. Skoczył jednemu chłopcu na nogę i mu ją złamał. Było zgłaszane do dzielnicowej, ona przyjeżdżała. Uspokajało się, ale on za każdym razem szukał nowej ofiary - opowiadała w rozmowie z reporterami "Interwencji" jedna z matek. Inna pokazała nagranie, na którym nastolatek grozi jej synowi, że go pobije, jeśli ten następnego dnia nie przyniesie mu pięćdziesięciu złotych. Zobacz materiał Interwencji: Włodawa. 16-latek terroryzuje rówieśników. Rodzice boją się o swoje dzieci - Jutro będę u ciebie pod szkołą. Masz mieć naszykowane, k***, pięć dych. Przyjadę ci rozj*** łeb i na tym się, k***, skończy wasze, dziecinada p*** - słyszymy na nagraniu. Rodzice znaleźli też filmy z libacji alkoholowych, w których brał udział 16-latek. Nastolatek postrachem szkoły. Ofiara chciała popełnić samobójstwo Jedna z ofiar Przemysława G. z powodu nękania okaleczała się i chciała popełnić samobójstwo. - Przez pięć lat moja córka była dręczona przez Przemka w klasie. Od 4. do 8. klasy. Miała wysypywane rzeczy z plecaka, chowane rzeczy w szatni. Były też oczywiście wyzwiska - opowiadała jej matka. - Miałam próbę samobójczą przez niego, bo się ze mnie śmiał na WF-ie. Nawet chyba nagrywał filmiki, jak ja biegałam, bo mieliśmy tor przeszkód - powiedziała 15-latka. Dziewczyna od dwóch lat korzysta z pomocy psychologa. Choć skończyła już szkołę, nadal obawia się, że może spotkać swojego oprawcę. Uczeń pogryzł nauczycielkę Okazuje się, że nastolatek atakował nie tylko rówieśników. Oberwało się również nauczycielce, która zwróciła chłopakowi uwagę. - Dwa lata temu doszło do wtargnięcia dwóch uczniów nie z naszej szkoły. Nauczycielka, która zwróciła im uwagę, żeby opuścili budynek, została ugryziona - mówił "Interwencji" Janusz Korneluk, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 3 we Włodawie. Szkoła zawiadomiła policję, która ujęła sprawców. Jak informuje dyrektor, sprawą zajęła się prokuratura i sąd rodzinny. Został wydany wyrok. Sieje postrach w mieście. Jest bezkarny Mieszkańcy Włodawy twierdzą, że policja nie reaguje na ataki Przemysława G. Funkcjonariusze nie chcieli komentować sprawy. Jak ustalili reporterzy "Interwencji", toczą się cztery postępowania z udziałem Przemysława G. Barbara Markowska, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Lublinie przekazała, że sąd ma rozważyć umieszczenie małoletniego w ośrodku wychowawczym. Matka nastolatka odmówiła komentarza w sprawie. Z kolei kuzyn chłopaka uważa, że powinien on trafić do ośrodka. 16-latek nie chce się jednak na to zgodzić. - Już dawno chcieliśmy mu znaleźć jakiś zamknięty ośrodek. Ale to nie jest taka prosta sprawa, bo ciężko się z nim dogadać. Przemek nie chce tam iść, ale musi tam trafić - mówił. Z nieoficjalnych informacji wynika, że Przemysław G. obecnie się ukrywa.