- Dzieci nie mają rodzin, traktują nas więc nas jak swoich bliskich. Trzeba i przytulić, i krzyknąć. Są to dzieci upośledzone umysłowo i fizycznie, opowiadamy im jak wygląda świat - mówią krakowscy więźniowie. - Z dziećmi czas biegnie szybciej, niż w więzieniu, więc w pewien sposób pomagamy też sobie - dodają. Posłuchaj relacji reportera RMF: