Taki pomysł wpadł do głowy Jerzemu Żurkowi podczas kolejnej przeprawy autem przez centrum miasta. - Trzy pasy dla samochodów i jeden dla tramwajów. To na razie luźny pomysł, ale moim zdaniem wart rozważenia - dodaje Żurek, z wykształcenia inżynier. Według jego koncepcji, ruch jednokierunkowy mógłby się zaczynać przy Poczcie Głównej. Od tego miejsca zarówno auta, jak i tramwaje mogłyby jechać tylko w kierunku ul. Pawiej, a później ul. Basztową przez Dunajewskiego, Podwale i Straszewskiego. - Należy przesunąć torowisko bliżej Plant. Przystanki można by wtedy usytuować właśnie na Plantach i dzięki temu samochody nie musiałyby się zatrzymywać przed tramwajami - objaśnia swoją teorię inżynier. Pomysł Żurka nie jest nowy. - Projekt ruchu jednokierunkowego w obrębie pierwszej obwodnicy pojawił się jakieś 25 lat temu - mówi nam prof. Andrzej Rudnicki z Politechniki Krakowskiej, który od wielu lat współpracuje ze służbami odpowiedzialnymi za komunikację w mieście. - Pas bliższy Plantom miał zostać oddany rowerzystom, tramwaje miały jeździć tak jak dziś, a jedynie samochody jeździłyby dookoła Starego Miasta, przeciwnie do ruchu wskazówek zegara - tłumaczy profesor. Jako przykład podaje szwedzki Goteborg, gdzie właśnie w taki sposób rozwiązano korki w centrum. Krzysztof Dębowski z Agencji Rozwoju Miasta, kierownik projektu Krakowskiego Szybkiego Tramwaju, zauważa, że podobnie jest w Atenach i Amsterdamie. - Natomiast w Kanadzie i USA ruch jednokierunkowy odbywa się nawet po sześciopasmowych drogach - dodaje Dębowski. W Zarządzie Dróg i Transportu zastanawiano się i nad takim rozwiązaniem. - To wymagałoby jednak przebudowy całego ciągu tramwajowego. Poza tym doszliśmy do wniosku, że efektem zmian byłby wzrost ruchu samochodowego - informuje Wit Nirski, rzecznik prasowy ZDiT.