Rowerzyści przejechali 10-kilometrowy odcinek miasta. Nad ich bezpieczeństwem czuwała policja. W trakcie jazdy dzwonili dzwonkami. - Chcielibyśmy, aby głos tych dzwonków usłyszeli urzędnicy miejscy. Żeby instytucje państwowe i społeczne zwiększyły swój udział w procesie tworzenia nowoczesnej infrastruktury rowerowej. By planując wydatek pieniędzy budżetowych brały pod większą uwagę budowę dróg rowerowych - powiedział prezes Stowarzyszenia Kraków Miastem Rowerów - organizatora wydarzenia - Jan Szpil. Wyraził również zadowolenie, że w tym roku, po raz pierwszy, akcję wsparł Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu w Krakowie. Prezes wyjaśnił, że przedsięwzięciu przyświecały dwa główne cele. Po pierwsze, miało promować rower jako najdogodniejszy miejski środek transportu. Po drugie, miało pomóc stać się Krakowowi miastem tak przyjaznym rowerom, jak aglomeracje w Europie Zachodniej. Krakowskie Święto Cykliczne odbywa się od 2009 r. równolegle z imprezami w innych miastach Polski. W Krakowie zainicjowało je Stowarzyszenie Kraków Miastem Rowerów. Krakowska edycja rozpoczęła się 20 maja. Program imprezy zawierał m.in. warsztaty doskonalenia jazdy na rowerze i konferencje naukowe poświęcone bicyklom. - Wielki Przejazd Rowerowy to najważniejszy punkt w programie Święta Cyklicznego. Dzięki niemu wszyscy, a zwłaszcza urzędnicy, mogą zobaczyć, dla jak wielu osób rower jest ważny - powiedział Jan Szpil. W 2009 r. w przejeździe rowerowym ulicami Krakowa wzięło udział ok. 500 krakowian. W 2011 liczba ta wzrosła do tysiąca osób. Po przejeździe jednośladów przez miasto, na niedzielne popołudnie i na zakończenie Święta Cyklicznego, organizatorzy zaplanowali konkursy, prelekcje, akcję fotograficzną "Portret krakowskiego rowerzysty", pokaz mody rowerowej.