Pochód smoków tradycyjnie poprzedzali mali rycerze i damy dworu w wykonanych własnym sumptem i pomysłem strojach. Spacerujące po Krakowie smoki miały od kilku do kilkunastu metrów długości. Większość gadów była tak duża, że musiały jechać na platformach z kołami, inne napędzane były siłą ludzkich mięśni. Smoki wykonali z tektury, tkanin, styropianu, pianek poliuretanowych i papieru wychowankowie i uczniowie szkół, przedszkoli oraz domów kultury z Krakowa i wielu innych, często bardzo odległych miejscowości. Sporo stworów wykonano z nietypowych tworzyw - z damskich skarpetek, foremek na jajka, baloników, kół do hula-hoop, a smok o imieniu Kryzysek był zbudowany z karbowanych rur PCV. Były smoki groźne i łagodne, zębiaste, skrzydlaste, lądowe, wodne i podwodne, puszczające bańki mydlane, w okularach i z łuskami wyciętymi z plastikowych butelek. Osobną kategorią były smoki poprzedzane młodzieżowymi orkiestrami dętymi, dziecięcą kapelą góralską, zespołami tanecznymi, żonglerami, szczudlarzami, a nawet czirliderkami. Przemarsz smoków obserwowały tłumy widzów zgromadzonych wokół krakowskiego Rynku, których nie odstraszył straszniejszy od smoków deszcz. W sobotni wieczór na Wiśle pod Wawelem odbyło się widowisko plenerowe z udziałem smoków dochodzących do 25 m długości i 15 m wysokości. Pływały na barkach i statkach, animowane przez aktorów Teatru Groteska. Oprawę smoczego widowiska stanowiły efekty pirotechniczne, kurtyny wodne, światła reflektorów i muzyka. Przez cały weekend przy Smoczej Jamie pod Wawelem odbywa się Smoczy Piknik Rodzinny z konkursami, pokazami rycerskimi i koncertami. Pomysłodawcą i organizatorem Wielkiej Parady Smoków oraz innych smoczych atrakcji jest krakowski Teatru Groteska.