Nowe przepisy mają wprowadzić zasadę, że młody kierowca zaraz po egzaminie będzie dostawał prawo jazdy ważne dwa lata. Jeśli w tym czasie popełni trzy wykroczenia drogowe (np. niestosowanie się do znaków, nieprawidłowe wyprzedzanie, czy przekroczenie prędkości) lub jedno przestępstwo drogowe, to straci prawo jazdy i będzie go czekał ponowny egzamin. Przez dwa lata młody kierowca będzie musiał prowadzić samochód oznaczony zielonym listkiem na przedniej i tylnej szybie. Takie zmiany ma przyjąć rząd w najbliższych dniach. - Uważam, że to bardzo dobry pomysł. Jak pokazują statystyki, właśnie młodzi kierowcy w wieku od 18 do 25 lat powodują najwięcej wypadków. Wiem, że rozważono także możliwość wprowadzenia zasady, że w wieku 18 lat będzie można uzyskać prawo jazdy na motocykl o mniejszej pojemności, a prawo jazdy na motocykle o dużej pojemności dopiero od 24 roku życia - mówi sierżant Łukasz Czyż, rzecznik prasowy olkuskiej Komendy Powiatowej Policji. W ubiegłym roku kursy na prawo jazdy ukończyło kilka tysięcy mieszkańców powiatu olkuskiego. Zdało niespełna dwa tysiące. Zresztą z roku na rok jest coraz więcej osób, które chcą uzyskać prawo jazdy. Przed dwoma laty wydział komunikacji olkuskiego starostwa powiatowego wydał 1885 praw jazdy osobom, które ukończyły kurs i zdały egzamin. Rok wcześniej prawa jazdy dostało 1425 osób. Według oficjalnych danych katowickiego Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego, gdzie zdaje egzaminy na prawo jazdy większość mieszkańców powiatu olkuskiego, taki egzamin na kategorię B zdaje za pierwszym podejściem 35 proc. osób (dane za I kwartał tego roku). Krakowski MORD nie publikuje takich danych. Czy zapowiedź zmian przepisów dotyczących praw jazdy spowoduje zwiększony ruch w ośrodkach nauki jazdy. - O planowanych zmianach przepisów dowiadujemy się z mediów. Szkoda, że nie są one konsultowane także ze środowiskiem instruktorów nauki jazdy. Zainteresowanie kursami na kategorię B utrzymuje się na stałym poziomie, za to jest ogromne zainteresowanie świadectwami kwalifikacyjnymi dla kierowców zawodowych, ze względu na planowaną podwyżkę cen. Obecnie za wydanie świadectwa pierwszy raz trzeba zapłacić 800 zł, a jesienią ma to wzrosnąć do 6500 zł - mówi Anna Kaczmarska z olkuskiego ośrodka szkolenia kierowców. Od 9 czerwca weszły w życie przepisy, które dały możliwość zakończenia egzaminu praktycznego, czyli jazdy po 25 minutach (wcześniej trwał 40 minut), jednak pod warunkiem, że przeprowadzono cały program egzaminacyjny, a wynik egzaminu będzie pozytywny. Wprowadzono jednak więcej przypadków, w których egzamin zostanie natychmiast przerwany z wynikiem negatywnym, gdy kierujący pojazdem popełni błąd. Za to nie trzeba już wskazywać wszystkich elementów związanych ze stanem technicznym pojazdu. Wystarczy, że wskaże się dwa i to w dwóch podejściach. Do tej pory sporo osób oblewało egzamin, bo zdenerwowani nie byli w stanie sprawdzić np. poziomu płynu hamulcowego w samochodzie. SYP