Tak udanej imprezy nie było od lat: zamiast artystycznych pokazów, historycznych inscenizacji czy uroczystego puszczania wianków na Wisłę, miasto urządziło wielki koncert. Wystąpili artyści, którzy największe tryumfy na scenie święcili ponad 20 lat temu: Bananarama, Wanda i Banda, Gazebo, Lombard, Mr Zoob, Ali Campbell (z zespołu UB 40), Daab, Desireless, a na zakończenie Alphaville. - Szklana pogoooooooda! - wyśpiewywał z artystami podrygujący w rytm muzyki tłum zgromadzony na wiślanych bulwarach, niezależnie czy byli to wspominający swą młodość 40-latkowie, czy ich nastoletnie dzieci. Tych - jak zwykle - na "Wianki" przyszło najwięcej. Ale to nie oni, ale właśnie ich rodzice bawili się najlepiej i nawet nie wstydzili się tańczyć na ulicach i alejkach. Im dłużej trwała impreza, tym bardziej powiększała się liczba zgromadzonych. Główną atrakcją wieczoru był największy w Polsce, trwający 20 minut pokaz sztucznych ogni, nazwany "Noc czterech żywiołów". Jerzy Kłeczek