Jak poinformował podczas piątkowej konferencji prasowej członek zarządu województwa Wojciech Kozak, na razie nie ma mowy o budowie nowego szpitala psychiatrycznego i sprzedaży nieruchomości pozostałych po Szpitalu im. Babińskiego. Takie rozwiązanie rozważano w zeszłym roku, bo koszty całkowitego remontu szpitala oszacowano na 135 mln zł, co byłoby droższe niż budowa nowego. Cały kompleks szpitalny w Krakowie-Kobierzynie, wpisany do rejestru zabytków, składa się z terenu o powierzchni ok. 52 ha i ponad 40 budynków. Obecnie placówka korzysta z około 20 obiektów. Wojewódzki Konserwator Zabytków nie zgadza się na podział tego terenu. Szpital przynosi straty, jest też zadłużony. - Musimy zacisnąć pasa i starać się zgodnie z wymogami i dysponując posiadanymi środkami remontować obiekty szpitala - mówił w piątek Kozak. W 2010 r. Szpital im. Babińskiego ma dostać od samorządu województwa 1,7 mln zł na rozwój i modernizację Wojewódzkiego Ośrodka Terapii Uzależnień i Współuzależnień. - Jest pomysł, żeby powołać spółkę, która będzie zarządzała obiektami, których nie wykorzystuje szpital. Być może dałoby się je wynająć lub wydzierżawić innym podmiotom - mówił Kozak. Budynki mogłyby być wynajęte np. firmie prowadzącej hipoterapię lub też na inne cele, które nie kolidują z działalnością szpitala. Szpital im. Babińskiego dysponuje 813 łóżkami na 20 oddziałach stacjonarnych. Placówka ma też cztery oddziały dzienne (75 miejsc), trzy poradnie zdrowia psychicznego i pięć zespołów leczenia środowiskowego. Zatrudnia ponad 1 tys. pracowników, w tym 120 lekarzy. Rocznie na oddziałach stacjonarnych leczy się ponad 9 tys. pacjentów. W 2009 r. kontrakt Szpitala im. Babińskiego w "psychiatrii" wynosił 47,5 mln zł, a "nadwykonania" świadczeń - ok. 4 mln. Zadłużenie krótkoterminowe placówki wynosi 1,1 mln zł, a długoterminowe ok. 2 mln zł. Kontrakt na pierwsze półrocze tego roku (na kolejne półrocze ma być ogłoszony konkurs) to 23,8 mln zł. Dyrektor szpitala Marzena Grochowska zamierza zlikwidować jeden z 10 oddziałów ogólnopsychiatrycznych i zwiększyć liczbę łóżek na oddziale psychogeriatrycznym. - Model leczenie pacjenta zmienia się. Dzisiejsza psychiatria jest zupełnie inna niż 10 czy 20 lat temu. Rozwój opieki środowiskowej, nowe leki i psychoterapia spowodowały, że musi się zmieniać struktura szpitali i udzielanych świadczeń - mówiła Grochowska. Jak zaznaczyła, zwiększa się liczba pacjentów leczonych na oddziałach specjalistycznych oraz na oddziałach dziennych i pozostających pod opieką zespołów środowiskowych. W wyniku likwidacji oddziału pracę straci 29 osób. Ta decyzja spowodowała protesty związków zawodowych. Jak poinformowała Grochowska, znaczna część personelu likwidowanego oddziału pozostanie w szpitalu. - Chciałam pozostawić długoletnich pracowników. Większość pracowników z tego oddziału pozostanie w szpitalu, zwolnieni będą pracownicy z innych oddziałów - zapowiedziała dyrektorka. Szpital dla Nerwowo i Umysłowo Chorych w Kobierzynie pod Krakowem został wybudowany przed I wojną światową, a uruchomiony oficjalnie w 1917 r. Powstał on w oparciu o koncepcję samowystarczalnego miasta-ogrodu. W parku zbudowano pawilony dla chorych oraz budynki administracyjne, gospodarcze, mieszkalne (m.in. piekarnię, pralnię, elektrociepłownię, warsztaty techniczne, warsztaty terapii zajęciowej, boisko, kaplicę i cmentarz). W całym województwie na oddziałach psychiatrycznych jest obecnie 1582 łóżek, ale są one rozłożone nierównomiernie. Jak poinformował Kozak, planowane jest m.in. utworzenie oddziału psychiatrycznego w szpitalu w Tarnowie, tak aby zapewnić mieszkańcom Małopolski lepszy dostęp do opieki lekarskiej.