Dzieło da Vinci znajduje się obecnie na Zamku Królewskim w Warszawie. Jego właściciel - Fundacja Książąt Czartoryskich - uzależnia termin powrotu obrazu pod Wawel od tego, czy generalny konserwator zabytków Piotr Żuchowski zmieni zdanie i zgodzi się na wypożyczenie obrazu na wystawę portretu renesansowego w Berlinie. Wiceprezes Fundacji Książąt Czartoryskich Maria Osterwa-Czekaj powiedziała, że list z osobistą prośbą w tej sprawie skierował do ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego minister kultury Niemiec. Jak poinformował rzecznik ministra kultury Maciej Babczyński, szef resortu Bogdan Zdrojewski nie otrzymał takiego listu. Na czwartkowym spotkaniu w Urzędzie Miasta Krakowa mają się pojawić przedstawiciele Fundacji Książąt Czartoryskich i Muzeum Narodowego w Krakowie oraz wiceminister kultury, generalny konserwator zabytków Piotr Żuchowski. - Prezydent Majchrowski nie chce teraz prezentować swojego stanowiska w sprawie "Damy", bo nie na tym polega rola mediatora. Mediator musi być bezstronny, by żadna ze stron nie czuła się naciskana - powiedziała rzeczniczka prezydenta Krakowa Monika Chylaszek. O porozumienie nie będzie łatwo. Fundacji Książąt Czartoryskich bardzo zależy na wypożyczeniu obrazu na rozpoczynającą się w sierpniu wystawę w berlińskiej Gemaeldegalerie. Nie zgodził się na to generalny konserwator zabytków. Przeciwne podróżom "Damy" po świecie jest też Muzeum Narodowe w Krakowie, które sprawuje merytoryczną opiekę nad kolekcją Czartoryskich. Fundacja ma natomiast zgodę generalnego konserwatora na wypożyczenie "Damy" od listopada 2011 do lutego 2012 na monograficzną wystawę Leonarda da Vinci w National Gallery w Londynie. Wiceprezes Fundacji Książąt Czartoryskich Maria Osterwa-Czekaj powiedziała, że fundacja odwołała się od powtórnej, odmownej decyzji generalnego konserwatora zabytków w sprawie podróży "Damy" do Berlina. - Wiemy, że minister kultury Niemiec napisał w tej sprawie do ministra Zdrojewskiego. Mamy nadzieję, że zaistniały owe nowe okoliczności, w których minister ma furtkę do uchylenia wcześniejszej decyzji - mówiła Osterwa-Czekaj. - My przedstawiliśmy już wszystkie argumenty w tej sprawie. Naszym zdaniem obraz spełni większą rolę dla Krakowa, wyjeżdżając, niż zostając - dodała. Osterwa- Czekaj zaznaczyła, że Fundacja podporządkuje się ostatecznej decyzji ministra. Prezes Fundacji Książąt Czartoryskich Adam Zamoyski uważa, że skoro dzieło da Vinci nie może podróżować za granicę ze względu na ryzyko pogorszenia stanu obrazu, to nie powinno być przewożone do Krakowa. Pierwotnie planowano, że "Dama z gronostajem" jeszcze przed planowaną na jesień podróżą do Londynu wraz z innymi eksponatami będzie pokazywana publiczności w Pałacu Biskupa Erazma Ciołka w Krakowie. Muzeum Narodowe w Krakowie nie kryje, że jeśli "Dama" nie wróci, nie będzie urządzać wystawy "Skarby Muzeum Książąt Czartoryskich". - Sądzę, że i Muzeum i prezydentowi miasta zależy na tym, by "Dama z gronostajem" przed wyjazdem do Londynu była eksponowana w Krakowie, zwłaszcza, że w lipcu rozpoczyna się prezydencja Polski w Radzie UE - powiedział wicedyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie Marek Świca. Dodał, że jeśli obraz wróci do Krakowa, Muzeum jest w stanie, w ciągu kilku tygodni przygotować ekspozycję. Na razie muzeum przedstawiło Fundacji aneks przedłużający wypożyczenie dzieła do Warszawy do 15 czerwca. "Dama z gronostajem" jest jednym z najcenniejszych obrazów w polskich zbiorach i jedynym obrazem Leonarda da Vinci w Polsce. Została namalowana na desce, w latach 1483-90 w Mediolanie. Przedstawia Cecylię Gallerani, kochankę księcia Ludovico Sforzy. W 1800 r. zakupił obraz książę Adam Jerzy Czartoryski i podarował matce - Izabeli Czartoryskiej.