Groźbę otrzymały m.in. sekretariaty kilku prokuratur, konserwatora zabytków, urzędów skarbowych, Wzgórza Wawelskiego czy Wojskowych Komend Uzupełnień. "Choć policja jest niemal pewna, że to fałszywe alarmy, pirotechnicy muszą szukać bomby" - zaznaczyła w rozmowie z Radiem Kraków Katarzyna Cisło. Zapewniła, iż znalezienie autora alarmów "to tylko kwestia czasu". Wawel zostanie ponownie otwarty prawdopodobnie dopiero o godz. 14.