Wał w rejonie ul. Nowohuckiej pękł w nocy z 18 na 19 maja zeszłego roku. Woda zalała kilka firm, ogródki działkowe, Wojewódzką Bazę Przeciwpowodziową i okoliczne ulice. Ewakuowano kilkaset osób. O pęknięciu wału było głośno, bo przy tej okazji wojewoda małopolski Stanisław Kraciak zarzucił prezydentowi Krakowa Jackowi Majchrowskiemu zaniedbania w walce z powodzią m.in. zaniechanie monitorowania i zabezpieczania wałów. Obaj panowie byli rywalami w walce o prezydenturę Krakowa. Miasto odpierało zarzuty wojewody twierdząc, że ten odcinek wałów podlega Małopolskiemu Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych - jednostce podporządkowanej marszałkowi województwa i wykonującej zadania zlecone rządu. Z kolei Zarząd Melioracji twierdził, że wał przy ul. Nowohuckiej znajduje się w administracji Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej. - Podpisaliśmy porozumienie z Regionalnym Zarządem Gospodarki Wodnej o przejęciu 420 metrów tego wału w celu naprawy - mówił w środę dziennikarzom wiceprezydent Krakowa ds. inwestycji i infrastruktury miejskiej Tadeusz Trzmiel. Prace mają polegać na całkowitej odbudowie 40 metrowego odcinka wału oraz naprawie i wzmocnieniu wału po obu stronach wyrwy, którą podczas powodzi spowodowała Wisła. - Zabezpieczenie, które doraźnie wykonano w czasie akcji przeciwpowodziowej ustabilizowało ten fragment wału. Mamy nadzieję, że tak wysoki poziom wody jak w maju i lipcu ubiegłego roku nie powtórzy się, a w czerwcu wał powinien być już odbudowany - dodał Trzmiel. Rzecznik Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu w Krakowie Jacek Bartlewicz powiedział, że technologia naprawy była konsultowana z naukowcami. - Grunt zostanie wymieszany z cementem i wzmocniony siatką - wyjaśnił Bartlewicz. Remont wału ma się zakończyć najpóźniej do końca czerwca. Gmina za pośrednictwem wojewody wystąpiła do MSWiA o przyznanie 2,5 mln zł na ten cel.