Po polskiej stronie Tatr jest 35 rejonów obserwacyjnych. W każdym z tych rejonów są leśnicy, którzy liczą kozice. - Liczący zaopatrzeni są w lornetki i mają łączność radiową ze sobą, aby nie policzyć dwa razy tych samych kozic - poinformował Filip Zięba z Tatrzańskiego Parku Narodowego (TPN). Jak powiedział Zięba, trudniej jest policzyć kozice przebywające w Tatrach Wysokich. - Tam jest więcej zakamarków, gdzie kozice mogą się schować, dlatego w te rejony kierowane są dodatkowe osoby - dodał. Liczenie kozic odbywa się dwa razy w roku. Letnie i jesienne liczenie kozic przeprowadzane jest jednocześnie po polskiej i słowackiej stronie Tatr, aby uniknąć podwójnego liczenia tych samych, migrujących w pasie przygranicznym, osobników. - Kozice w ciągu dnia po kilka razy przechodzą przez grań na stronę słowacką, dlatego wynik liczenia zwierząt musi być zweryfikowany z naszymi południowymi sąsiadami - powiedział Zięba. Słowaccy leśnicy mają bardziej skomplikowane zadanie, ponieważ obszar Tatr należący do naszych południowych sąsiadów jest dużo większy i zaangażowanych jest tam więcej zespołów liczących. Liczba kozic żyjących w Tatrach słowackich będzie znana w przyszłym tygodniu. Gwałtowny wzrost pogłowia kozic w Tatrach nastąpił w 2007 roku, kiedy naliczono prawie 550 sztuk. Akcje liczenia kozic Polacy przeprowadzają od 1954 r., a wspólnie ze Słowakami - od 1957 r. Kozica jest symbolem zarówno polskiego, jak i słowackiego Tatrzańskiego Parku Narodowego. Jest gatunkiem chronionym, mimo to zdarza się, że kłusownicy polują na te piękne zwierzęta. Kozice żyją w niewielkich stadach, zwanych kierdelami, które mają określoną strukturę, na czele stoi zawsze doświadczona samica z młodym, tzw. licówka. W skład kierdela wchodzą też inne samice z młodymi oraz tzw. roczniaki i dwulatki. Samce żyją najczęściej samotnie lub tworzą grupy kawalerskie, dołączając do stad jesienią, na czas godów. Przyrodnicy przypuszczają, że przyczyną wahań liczebności tych zwierząt były m.in. wzrost liczby drapieżników, zmiany klimatyczne, kłusownictwo i nadmierny ruch turystyczny.