Organizatorzy akcji "Guerrilla gardening - klomby" wytypowali kilka miejsc, w których chcą zasadzić rośliny ozdobne i warzywa. Będą to m.in. puste donice przy ul. Witosa i przy schodach prowadzących z ul. Zamoyskiego na Kalwaryjską. Każdy, kto czuje potrzebę zmiany najbliższego otoczenia, może zaproponować własne miejsce, komunikując się z inicjatorami ogrodniczej partyzantki mailem: pies-ogrodnika@o2.pl. Akcja towarzyszy projektowi "Dzieło - działka" realizowanemu przez Muzeum Etnograficzne w Krakowie. Ogrodniczy partyzanci będą aktywni rano lub wieczorem przed pojawieniem się przechodniów - gapiów. "Apelujemy o zgłaszanie się tych, którym krew buzuje w żyłach na zielono na samą myśl, że mogą coś sadzić, podlewać i plewić. Oferujemy pomoc, gdyby była ona potrzebna - fachowe rady, dobór roślin, a na czas urlopów uczestników akcji - opiekę nad klombami" - powiedział PAP we wtorek etnobotanik Piotr Klepacki, koordynator działań partyzanckich, pełniący funkcję Psa Ogrodnika. Pierwsi uczestnicy akcji mogą też liczyć na "pakiet startowy" czyli darmowe sadzonki. - Czasem mieszkańcy, zwłaszcza blokowisk, urządzają mikroskopijne ogródki. Sami nie nazwą się miejskimi partyzantami, aczkolwiek nasza akcja ma zwrócić uwagę, że ich działalność jest bardzo wartościowa, bo zmienia naszą wspólną przestrzeń. Chcemy też zachęcić krakowian do kontaktu z zielenią i troski o nią - mówiła koordynatorka projektu badawczego "Dzieło - działka" Magdalena Zych. - Dużo osób aranżuje miniogródki przy bloku, robią to z poczuciem, że to prywatna przestrzeń, ale obawiają się podjąć taką aktywność np. przed sklepem, do którego chodzą po zakupy. Mają poczucie, że to miejsce publiczne czyli nie moje. Fajnie byłoby, gdybyśmy z czasem przekonali ludzi, że można podjąć taką aktywność - tłumaczył Klepacki. W ramach projektu "Dzieło - działka" wiosną 2009 r. grupa antropologów, etnografów, socjologów, kulturoznawców, etnobotaników podjęła badania na terenie dziewięciu ogrodów działkowych w Krakowie, Katowicach i Wrocławiu. Efektem ich działań jest wystawa w Muzeum Etnograficznym w Krakowie oraz obszerna, wydana właśnie książka "Dzieło - działka" będąca podsumowaniem badań. - Rozmawialiśmy z ponad 70 działkowcami i ich rodzinami. Interesowało nas, co robią na działkach oprócz tego, że uprawiają rośliny, dlaczego tak bardzo się angażują i jakie są zasady życia na działkach - mówiła Zych. Przy okazji badań narodziła się kolekcja przedmiotów związanych z działkami, które wejdą do zbiorów Muzeum Etnograficznego. To przedmioty takie jak grill wykonany z bębna starej pralki czy odstraszacz kretów z puszki po napojach. Kolekcja powinna być skompletowana jeszcze w tym roku, a będzie dowodem na kreatywność, innowacyjność, gospodarność i zmysł techniczny działkowców.