- Każda zapomoga powinna być celowa. Chcemy, by korzyść z becikowego miały dzieci; by pieniądze były wydawane na ich potrzeby - mówił radny Stanisław Zięba z klubu PO, który przygotował uchwałę. Pierwotnie radni PO chcieli obniżyć becikowe i doprowadzić do tego, że pieniądze będą wypłacane dopiero po przedstawieniu faktur. Te pomysły jednak upadły, gdy okazało się, że rozliczanie faktur wymagałoby zatrudnienia dodatkowych urzędników. Propozycja, by becikowe dostawali tylko ci, którzy płacą w Krakowie podatki wzbudził zastrzeżenia prawników i też została wycofana. Było wiele stanowisk Z kolei prezydent Krakowa chciał, by zapomoga została zmniejszona do 800 zł i była przyznawana rodzicom, wtedy, gdy dochód na jedną osobę w rodzinie nie przekracza miesięcznie 1,1 tys. zł netto. Radni takich zmian jednak nie poparli. Jak tłumaczyli, w czasie gdy w mieście wprowadzane są podwyżki różnych opłat, nie można obcinać becikowego, które zwłaszcza dla rodzin biednych jest realnym wsparciem. "Becikowe" będzie przysługiwać na każde urodzone w Krakowie dziecko, także przysposobione. Rodzice będą musieli przedstawić dokument potwierdzający, że przynajmniej na rok przed urodzeniem dziecka mieszkali w Krakowie. Przyznane pieniądze będą mogli wydać w ciągu roku od otrzymania zapomogi na świadczenia zdrowotne, których nie refunduje NFZ, np. na dodatkowe szczepienia dziecka lub specjalistyczne badania, zakupy związane z "bezpośrednimi potrzebami osobistymi dziecka". Wydatki trzeba udokumentować Wydatki trzeba będzie udokumentować imiennymi rachunkami lub fakturami, które mają być przechowywać przez trzy lata, na wypadek, gdyby urzędnicy żądali ich przedstawienia. Nowe zasady przyznawania becikowego mają wejść w życie po 14 dniach od ogłoszenia uchwały w Dzienniku Województwa Małopolskiego. W 2010 r. na becikowe wydano z budżetu Krakowa 9,4 mln zł. W 2011 r. na zapomogi gmina wydała ponad 6 mln i musiała z tegorocznego budżetu dołożyć jeszcze 3,3 mln zł. Od 2006 do 2010 r. wydatki miasta ma ten cel wyniosły łącznie ponad 38,7 mln zł.