Jak informuje Adam Marasek, ratownik TOPR, zmiana pogody nie pozostała bez wpływu na zachowywanie się mniej odpornych psychicznie ludzi. Na prośbę policji ratownicy przeszukiwali rejon Nosala, gdzie miał popełnić samobójstwo mężczyzna. W poszukiwaniach wykorzystano toprowskie psy lawinowe. Nie udało się nikogo znaleźć. - Dwa dni później ratownicy otrzymali informację o kolejnym desperacie, który rzekomo w celach samobójczych chciał iść na Rysy. Toprowcy sprawdzili rejon Morskiego Oka. Nie natrafiono na żaden ślad poszukiwanego - zaznacza Adam Marasek. Tego dnia z TOPR skontaktowała się matka 34-letniego Konrada z prośbą o poszukiwania syna, który, będąc w złym stanie psychicznym, wyjechał prawdopodobnie w Tatry w celach samobójczych. W tym przypadku także nikogo nie znaleziono.