Lokalna Grupa Działania "Partnerstwo na Jurze" stara się o unijne pieniądze na zagospodarowanie ugorów, które mogłyby wyglądać jak tereny w Prowansji. Pomysł ma poparcie pszczelarzy. Te rośliny są nie tylko piękne, ale i pożyteczne. Pszczoły zrobiłyby z nich smakowity miód. Jerzy Kasprzyk, prezes LGD "Partnerstwo na Jurze", liczy, że dzięki lawendowym polom uda mu się przywrócić lata świetności pszczelarzy. - Nawiązaliśmy współpracę z lokalną grupą działania w austriackim Pischelsdorfie. To właśnie oni podpowiedzieli nam, jak zagospodarować nieużytki - mówi Kasprzyk. Teraz czeka na ostateczne wytyczne od austriackich przyjaciół, by wspólnie z nimi stworzyć projekt umożliwiający sięgnięcie po pieniądze z Unii Europejskiej.