- Na drogach niemal w całym kraju jest ślisko. Wszędzie tam gdzie dotychczas zalegał śnieg, teraz jest lód i prawdopodobnie te warunki nie poprawią się w ciągu najbliższych dni. Dlatego jeśli zdecydujemy się na jazdę samochodem, jedźmy ostrożnie, dostosujmy prędkość do sytuacji na drodze - powiedział w piątek rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski. Jak dodał, nawet na odcinkach dróg, które wydają nam się bezpieczne, mogą być oblodzone punkty. Jedźmy bardzo ostrożnie - Wystarczy, że auto podczas jakiegoś manewru, nawet jednym kołem trafi w takie miejsce i straci przyczepność, wpadnie w poślizg - zaznaczył rzecznik. - W takich warunkach, jakie obecnie panują na drogach, każdy manewr wyprzedzania, wymijania jest bardzo niebezpieczny. Pamiętajmy też, że żaden, nawet najbardziej nowoczesny system hamowania nie uchroni nas przed "szklanką" na drodze - powiedział Sokołowski. Zaapelował też do kierowców, by szczególnie uważali na pieszych i z wyprzedzeniem rozpoczynali hamowanie przed przejściami. - Ślisko jest również na chodnikach, dlatego zejście pieszego z pasów może zajmować mu więcej czasu. W takich warunkach nietrudno też o poślizgnięcie się i upadek, często wprost pod nadjeżdżający samochód - zaznaczył rzecznik. Policja apeluje: Nośmy odblaski Przypomniał, że w okresie zimowym, w sytuacji szybciej zapadającego zmroku, śnieżyc czy zamgleń także widoczność pieszych na drodze jest zdecydowanie mniejsza. - Nie zapominajmy o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. Nie przechodźmy przez ulicę w miejscach niedozwolonych, na czerwonym świetle. Nośmy odblaski. Kierowca jadący z prędkością 80 km/h widzi pieszego ubranego na ciemno z odległości 30-40 metrów. Już jeden element odblaskowy powoduje, że pieszego widać z odległości 120-160 metrów - podkreślił Sokołowski. Zaapelował też do kierowców, by z wyprzedzeniem sygnalizowali skręty czy zmiany pasów. - Często zapominamy o tym i kierunkowskazy włączamy w ostatniej chwili, tuż przed manewrem. To szczególnie niebezpieczne, gdy z powodu oblodzeń skraca się droga hamowania. Może prowadzić do zderzeń - dodał Sokołowski. Seria stłuczek i wypadki w Krakowie W Krakowie w nocy doszło do kilkunastu stłuczek i dwóch poważnych wypadków. Bardzo ślisko jest także na drogach Podlasia, Lubelszczyzny i Mazowsza. Kierowcy i piesi powinni zachować szczególną ostrożność. W Krakowie najgorzej jest na drogach osiedlowych, parkingach i chodnikach. Lepiej jest na głównych ulicach, chociaż kierowcy ostrzegają, że ślisko jest także na obwodnicy Krakowa. W Warszawie, jak przekonał się reporter radia RMF FM, na bocznych osiedlowych drogach jest "szklanka". Na szczęście główne drogi są mokre. Posłuchaj relacji reportera radia RMF FM: Mimo że na warszawskich ulicach panuje gołoledź i jest bardzo ślisko, nie ma na razie poważniejszych utrudnień w ruchu. W sumie od północy do godziny 10 w piątek doszło do dwóch wypadków i 26 kolizji - poinformowała Komenda Stołeczna Policji. Policja apeluje o ostrożność - Z ruchu wyłączona została rano ulica Oboźna (ruch na niej przywrócono ok. godz. 10.40 - przyp. red.), auta nie mogły pod nią podjeżdżać. Z kolei w Al. Wyzwolenia doszło do trzech kolizji i wypadku. Samochody wpadały w poślizg i uderzały w auta zaparkowane przy ulicy - powiedziała Beata Wlazłowska z Komendy Stołecznej Policji. Jak dodała, mimo to jest dość spokojnie. - Zobaczymy, jak sytuacja będzie się rozwijać. Na razie kierowcy jeżdżą bardzo ostrożnie. Zdają sobie sprawę z bardzo trudnych warunków. Apelujemy jednak cały czas o rozsądek i dostosowanie prędkości do sytuacji na drodze - podkreśliła. Policjanci apelują też o ostrożność do pieszych. - Chodniki, dojścia do przejść dla pieszych mogą być bardzo śliskie. Uważajmy - dodała Wlazłowska. Więcej niż zwykle wezwań do złamań i potłuczeń odnotowało stołeczne pogotowie ratunkowe. Rano, do godz. 10, było ich ok. 60 - poinformował rzecznik Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Warszawie Marek Niemirski. Jeśli nie musisz, nie wychodź z domu - Nie jest to tak wiele wezwań, jak półtora tygodnia temu, gdy mieliśmy ok. 80 wyjazdów w ciągu dwóch godzin, ale jest to znamienna liczba - powiedział Niemirski. Zaapelował też, by starsze osoby, jeśli nie ma takiej konieczności, nie wychodziły z domu. - Jeśli ktoś musi wyjść, to niech idzie z drugą osobą. Chodniki są zdradzieckie, wyglądają na czarne, natomiast jest tam cienka warstwa lodu - dodał Niemierski. Rzeczniczka stołecznego Zarządu Oczyszczania Miasta Iwona Fryczyńska powiedziała, że ZOM od rana dostaje mnóstwo sygnałów od mieszkańców na temat śliskich chodników. Chodniki są wyjątkowo zdradzieckie - Stąd nasz wielki apel do administracji, do zarządców nieruchomości, aby posypali chodniki, za które odpowiadają - powiedziała Fryczyńska. Jak dodała, w nocy momentami w niektórych rejonach stolicy padał deszcz, który powodował gołoledź. Dlatego 1200 pracowników ZOM posypywało piaskiem przejścia dla pieszych na głównych skrzyżowaniach, dojścia do stacji metra i kładki nad ulicami. Ponadto od godz. 1.30 do godz 5 rano warszawskie ulice, którymi jeżdżą autobusy komunikacji miejskiej (to za nie odpowiada ZOM), posypywało solą 170 pługosolarek. Za pozostałe ulice w Warszawie odpowiadają urzędy dzielnic, a za uliczki osiedlowe - administracje tych osiedli. Podlaskie: Drogi przejezdne, ale śliskie Wszystkie drogi krajowe w woj. podlaskim są w piątek przejezdne, ale jest ślisko. Drogowcy ostrzegają kierowców, że w regionie tego dnia może padać marznący deszcz powodujący gołoledź. Jak poinformował dyżurny białostockiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, wszystkie drogi są przejezdne, ale sytuacja na nich jest zła. Na drogach lokalnie występuje śliskość. Sytuacja taka ma utrzymać się przez cały piątek. W niektórych miejscach będzie padać śnieg. Dodatkowo wiatr spowoduje zamiecie i zawieje śnieżne. Na drogach w regionie pracują 42 jednostki, które odśnieżają drogi i posypują je solą i piaskiem. Drogowcy radzą, by zachować szczególną ostrożność i jeździć wolniej. Rano w regionie jest -3 st. C., ale temperatura ma wzrosnąć później powyżej zera. Podkarpackie: Trwa usuwanie śniegu z jezdni Na Podkarpaciu w piątek większość dróg krajowych i wojewódzkich jest czarna, miejscami jezdnie mogą być jednak śliskie. Ostatniej nocy zawiana została przez śnieg droga wojewódzka z Sieniawy do Szczawnego w Beskidzie Niskim. - Nieprzejezdna jest droga wojewódzka Sieniawa - Szczawne w miejscowości Wygnanka w powiecie sanockim. Trwa tam usuwanie śniegu z jezdni. W najbliższym czasie droga powinna być przejezdna - powiedział dyżurny Podkarpackiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Rzeszowie, Andrzej Pakuła. Rano temperatura w południowo-wschodniej Polsce wahała się od minus dwóch do plus dwóch stopni Celsjusza. Na południu Podkarpacia wieje umiarkowany lub silny wiatr. Miejscami pada marznący deszcz oraz śnieg. Na drogach krajowych i wojewódzkich skutki zimy w regionie usuwa prawie 80 pługopiaskarek. Na poprawę sytuacji na chodnikach i drogach na razie nie ma co liczyć, dlatego zarówno kierowcy jaki piesi powinni zachować szczególną ostrożność. O wypadek czy złamanie naprawdę nie jest trudno... Sprawdź prognozę pogody dla twojego miasta i regionu Sprawdź warunki na drogach. Kliknij Sprawdź warunki na stokach. Kliknij