Słowacy do końca września mają przygotować nowe stanowiska odpraw tirów. Na razie jednak ciężarówki przecinają pas dla samochodów osobowych i autobusów. Wjeżdżają na przejście w grupach, po 8 samochodów. W tym czasie inne pojazdy muszą czekać. Jak jednak donosi reporter RMF, dziś na przejściu kierowcy nie mają większych kłopotów, głównie dlatego, że ruch jest niewielki, ale także dzięki temu, że służbom granicznym udaje się sprawnie pogodzić odprawy tirów i samochodów osobowych. W najgorszym przypadku na przekroczenie granicy trzeba czekać pół godziny. Gorzej jest z wjazdem do Polski. Kierowcy tirów na odprawę muszą czekać nawet 14 godzin. Po modernizacji przejścia po słowackiej stronie takich kolejek nie powinno już być.