6,5-metrowy, drewniany krzyż ustawił bez żadnych zezwoleń prezes Towarzystwa Parku im. Jordana Kazimierz Cholewa. W sobotę planowano jego uroczyste odsłonięcie z udziałem przedstawicieli krakowskiej kurii. Kiedy okazało się, że pomysłodawca ustawienia krzyża nie uzyskał wymaganych prawem pozwoleń na to przedsięwzięcie, kuria wycofała swoje poparcie. Jak poinformował kierownik biura prasowego krakowskiego magistratu Filip Szatanik, Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu, który jest zarządcą Błoń, zdecydował o zdemontowaniu i zabezpieczeniu krzyża, ponieważ uznał jego zamontowanie, na wcześniej przygotowanym betonowym fundamencie, za samowolę budowlaną. - Krzyż został ustawiony bez wymaganej zgody miejskiego wydziału architektury. Inicjator wprawdzie złożył tam w czwartek po południu zgłoszenie inwestycji, ale wcześniej samowolnie wylał betonowy fundament. W związku z tym wydział sprzeciwił się przedsięwzięciu - tłumaczy Szatanik. Dodał, że inicjator postawienia krzyża został ukarany mandatem przez Straż Miejską. Rzecznik krakowskiej kurii ks. Robert Nęcek powiedział, że dopóki nie będzie wszystkich wymaganych prawem pozwoleń dla tego typu inicjatywy, to nie będzie żadnych uroczystości z udziałem przedstawicieli kurii. - Prawo obowiązuje wszystkich. Sprawa jest bolesna, gdyż chodzi o krzyż, a pewne grupy społeczne wyżej postawiły nadaktywność niż poszanowanie prawa - powiedział Nęcek. - Szkoda, bo idea jest szlachetna - dodał. Prezes Towarzystwa Parku im. Jordana Kazimierz Cholewa poinformował, że zgłosił w piątek rano na policji kradzież i dewastację krzyża. - Krzyż został ścięty, zdewastowany, i wyrzucony za płot i tam przykryty czarną plandeką - zaznaczył Cholewa. Utrzymuje on, że wcześniej uzyskał wszystkie zezwolenia na obiekt tzw. małej architektury. Jak zaznaczył, na podstawie tych samych przepisów w krakowskim Parku Jordana ustawiono w ciągu lat 14 popiersi sławnych Polaków. - Będziemy tu świecić świeczki, zwoływać ludzi i mówić całemu światu, kto nie chciał krzyża na krakowskich Błoniach - zapowiedział Cholewa. Według niego, postawienie krzyża przy głazie upamiętniającym papieskie msze na Błoniach miało być hołdem z okazji 90. rocznicy urodzin papieża Jana Pawła II. Krzyż miał przypominać papieskie msze na Błoniach, bo - zdaniem jego pomysłodawcy - miejsce to jest bezczeszczone podczas organizowanych tam masowych koncertów plenerowych.