W latach 2007-2008 pociąg regularnie, przynajmniej trzy razy dziennie, kursował na trasie Kraków-Wadowice i z powrotem. W ubiegłym roku pod pretekstem mniejszej frekwencji ograniczono jego przejazdy do jednego kursu dziennie. Od końca wakacji kolejarze chyba sami nie wiedzą, co zrobić z tym pociągiem. Nie obsługuje on już ruchu turystycznego pomiędzy Wadowicami a Krakowem. W okresie od 1 września do 12 grudnia "papieski" kursował na trasie Kraków-Warszawa jako pociąg pospieszny InterRegio Spółki Przewozy Regionalne. W nowym, obowiązującym od 13 grudnia, rozkładzie jazdy "papieski" miał wrócić do normalnego kursowania na linię nr 117 Kalwaria - Bielsko-Biała. W ten sposób spółka Przewozy Regionalne odpowiedziała na apele samorządowców w tej sprawie. Pociąg miał znowu zacząć kursować na Podbeskidziu, ale... nie zaczął. Dalej kursuje na trasie Kraków-Warszawa. - Podczas spotkania w Kętach kilka miesięcy temu przedstawiciele Przewozów Regionalnych mówili, że szynobus wróci na linię 117. Ile warte jest słowo kolejarza? - pyta jeden z samorządowców, który jest mocno oburzony całą sprawą. - Co więcej, ze Szlaku Papieskiego Wadowice-Kraków zniknęły wszelkie reklamy, napisy, logo, gadżety, związane z tym pociągiem - dodaje poseł Marek Polak, parlamentarzysta, który w tym tygodniu skierował do ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka interpelację w tej sprawie. Poseł chce wiedzieć, jakie będą dalsze losy Pociągu Papieskiego i co jest powodem usunięcia o nim wszelkich wzmianek i to na kilka miesięcy przed spodziewaną beatyfikacją Jana Pawła II? Pociąg Papieski uruchomiony został jako votum wdzięczności za pontyfikat Jana Pawła II. Cały skład został poświęcony przez papieża Benedykta XVI 27 maja 2006 roku podczas jego pielgrzymki do Łagiewnik. Inauguracyjny przejazd odbył się z początkiem czerwca 2006 roku do Wadowic, z udziałem m.in. kardynała Stanisława Dziwisza. Wybudowanie i uruchomienie pociągu pochłonęło w 2006 roku kilka mln zł. Nim pociąg oficjalnie ruszył w trasę wyremontowano niemal całą linię Wadowice - Kraków, nazywając ją Kolejowym Szlakiem Jana Pawła II. Kosztowała to - według różnych źródeł - ok. 30 mln zł. GM ZOBACZ TAKŻE: POSPOLITE RUSZENIE - MIESZKAŃCY BIORĄ SPRAWY WE WŁASNE RĘCE RYDYGIER ZOSTANIE ZLIKWIDOWANY SKRÓCONY FESTIWAL A ty? Co myślisz na ten tamat? Czekamy na twoje opinie!