Na wykupy ziemi pod inwestycje zarezerwowano niecałe 35 milionów złotych. To niewiele, zważywszy, że szacunkowy koszt terenów, jakie trzeba nabyć pod planowane drogi, to ponad 150 milionów złotych - pisze "Gazeta Krakowska". A okazuje się, ze taka kwota może być jeszcze wyższa. Wchodzi w życie ustawa dotycząca budowy dróg, która zobowiązuje samorządy do nabywania gruntów od właścicieli po aktualnych cenach rynkowych. A te w szaleńczym tempie rosną - informuje gazeta. Działki osiągają niespotykane wcześniej ceny. Są w Krakowie takie miejsca, gdzie ziemia w ciągu jednego roku drożeje nawet dwukrotnie. I wszystko wskazuje na to - jak podaje gazeta - że przez najbliższe dwa lata nadal będzie drożeć - stwierdził w rozmowie z gazetą Maciej Grabowski, rzeczoznawca majątkowy i analityk rynku nieruchomości. Obowiązująca od pół roku ustawa - jak informuje gazeta - o zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg publicznych do niedawna była niekorzystna dla właścicieli terenów, pod którymi miała przebiegać droga. Jednak - jak podaje gazeta - błąd w ustawie został zauważony i doczekał się poprawki. Teraz właściciele za ziemię dostaną cenę rynkową. Ale to , co korzystne dla właścicieli, niepokoi urzędników. Wykupy terenów pod inwestycje obciążą budżet miasta bardziej niż zakładano. W związku z tym - jak podaje gazeta - nie wiadomo, czy gminę będzie stać na wybudowanie wszystkich dróg, jakie zaplanowano przed Mistrzostwami Europy w 2012.