Na Śląsku stany ostrzegawcze przekroczone są m.in. na Brynicy, Sole i Wiśle. Do zalanych piwnic i domów strażacy musieli wyjeżdżać wczoraj ponad 30 razy. W Bielsku-Białej trzeba było usunąć konar drzewa, który wpadł do rzeki, powodując spiętrzenie wody. A to groziło wylaniem. Sytuacja powodziowa w Małopolsce powoli się stabilizuje. W czwartek w południe w województwie obowiązywało 12 alarmów powodziowych, w 11 miejscach utrzymywały się stany pogotowia przeciwpowodziowego. Stany alarmowe przekroczone były w trzech miejscach: na rzece Uszwica w Borzęcinie (o 97 cm), na rzece Szreniawa w Biskupicach (o 60 cm) i na Wiśle w Krasach (o 25 cm). Stany ostrzegawcze utrzymywały się w 13 miejscach. Po obfitych opadach uaktywniły się osuwiska. Sytuacja w całym województwie jest monitorowana - poinformowały w czwartek służby prasowe wojewody. Sytuacja stabilna, ale uaktywniły się osuwiska Jak informują służby, w ciągu najbliższej doby, w związku ze spływem wód opadowych oraz zwiększonym odpływem ze zbiorników na Wiśle poniżej ujścia Dunajca, poziom wód lokalnie będzie się utrzymywał powyżej stanów alarmowych. Na Wiśle powyżej ujścia Dunajca poziom wody będzie się obniżał, przy lokalnie przekroczonych stanach ostrzegawczych. W zlewni Soły, Skawy, Raby, Dunajca, a także na mniejszych bezpośrednich dopływach Wisły poziom wody będzie się obniżał. Lokalnie mogą utrzymywać się stany ostrzegawcze i alarmowe. W Krakowie obowiązuje stan pogotowia przeciwpowodziowego. Wszystkie drogi i ulice są przejezdne. Wał w rejonie ul. Na Zakolu jest monitorowany. Osunął się wał, runął mur, woda zalała drogi W powiecie bocheńskim w gminie Łapanów uaktywniły się nowe osuwiska. Zerwane zostały dwie kładki piesze na rzece Stradomka. W miejscowości Zbydniów na odcinku ok. 100 metrów woda zerwała nawierzchnię drogi. W powiecie dąbrowskim w gminie Szczucin w miejscowości Zabrnie doszło do rozszczelnienia wału. Woda zalała okoliczne pola i łąki. W powiecie myślenickim w miejscowości Droginia (gm. Myślenice) osunął się wał. Osunięcie zostało uszczelnione. W Krzywaczce (gm. Sułkowice) zerwana została linia niskiego napięcia, w Rudniku osuwisko uszkodziło sieć gazową, w Sułkowicach mur oporowy runął na drogę wojewódzką. Droga jest przejezdna. W dalszym ciągu występują utrudnienia w ruchu. W pow. krakowskim nieprzejezdna jest droga powiatowa Skawina - Radziszów i w miejscowości Lusina; w pow. bocheńskim w Cikowicach woda zalała drogę pod wiaduktem kolejowym; w pow. limanowskim nieprzejezdna jest droga powiatowa Łososina Górna - Piekiełko; a w powiecie myślenickim drogi powiatowe Pcim - Stróża i Stróża - Trzebunia. W czwartek rano alarmy powodziowe obowiązywały w gminie Ciężkowice (pow. tarnowski), w Nowym Sączu, w gminie Łapanów i w Bochni (pow. bocheński), w gminach Radogoszcz, Olesno i Dąbrowa Tarnowska (pow. dąbrowski), w gminach Borzęcin i Gnojnik (pow. brzeski), w gminie Wierzchosłąwice (pow. tarnowski), w gminie Nowe Brzesko (pow. proszowicki), w gminie Pcim (pow. myślenicki). W południe nie było już alarmu w gm. Gnojnik (pow. Brzeski). W ciągu minionej doby ewakuowano 32 osoby. W akcjach ratowniczych brało udział 434 strażaków PSP i 1615 druhów z OSP. Synoptycy zapowiadają w Małopolsce przelotne, umiarkowane opady deszczu. Stany alarmowe na kilku rzekach Podkarpacia Powoli stabilizuje się sytuacja na podkarpackich rzekach; wody większości z nich systematycznie, choć powoli opadają. Na kilku z nich nadal są przekroczone stany alarmowe, ale rzeki płyną w korytach. Przybiera jedynie Wisła i San. Według Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Rzeszowie, przybierająca Wisła na razie przekracza mniej więcej o pół metra stan ostrzegawczy. Jak wyjaśnił kierownik WCZK Stanisław Szynalik, do Wisły spływają bowiem inne rzeki. Podobna sytuacja jest na Sanie, który wykazuje tendencję rosnącą, ale nadal płynie poniżej stanów alarmowych. W związku z przybieraniem obu tych rzek, w czwartek przed południem wprowadzono pogotowie przeciwpowodziowe w powiatach: tarnobrzeskim i przemyskim . Ponadto od środy pogotowie ogłoszono dla: miasta Krosna oraz kilkunastu gmin powiatów: przeworskiego, mieleckiego, stalowowolskiego, brzozowskiego, łańcuckiego, jasielskiego i sanockiego. Natomiast alarmy powodziowe w dalszym ciągu obowiązują w Rzeszowie oraz w gminach: Jeżowe, Gać, Przeworsk, Tyczyn, Sanok, Białobrzegi, Czarna, Żołynia i Łańcut. W dolnym swym biegu przybierają jeszcze Wisłok i Wisłoka, ze względu na przemieszczanie się fal wezbraniowych. Pozostałe rzeki regionu przekraczają jeszcze stany ostrzegawcze o kilka i kilkadziesiąt cm, ale ich wody także opadają. W ciągu dnia spodziewane są dalsze opady, ale już tylko przelotne; nie powinny one powodować gwałtownych przyborów wody. Wisłok, który podczas tych opadów podniósł się najbardziej ze wszystkich rzek, w ciągu ostatniej doby obniżył poziom w górnym biegu. W czwartek w południe stan alarmowy przekraczał jeszcze o kilka i kilkanaście cm w Tryńczy i Żarnowej. Opada także Stobnica w Godowej i Mleczka w Gorliczynie, choć nadal przekraczają jeszcze stany alarmowe. Największe zagrożenie stanowią rowy, przepusty i cieki Dotychczas największe zagrożenie stanowią rowy melioracyjne, przepusty i cieki wodne, które nie przyjmują już wody i podtopiły tereny m.in. w pow. mieleckim, niżańskim, przeworskim, rzeszowskim oraz miastach Rzeszowie i Krośnie. Kilka odcinków dróg lokalnych jest nieprzejezdnych ze względu na zalanie. Utrudnienia występują też na kilku odcinkach dróg wojewódzkich. Jak poinformował rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie st. kpt. Marcin Betleja, w związku z ulewnymi deszczami strażacy interweniowali w ciągu ostatniej doby ponad 300 razy. Byli wzywani najczęściej do wypompowania wody z ulic, piwnic i posesji oraz do pomocy przy zabezpieczaniu domów przed zalaniem. Profilaktycznie ewakuowano w gminie Jeżowe sześć osób i 10 sztuk zwierząt. Betleja dodał, że uczyniono to na prośbę samych mieszkańców. Wisła powyżej stanów ostrzegawczych Na skutek kilkudniowych opadów poziom wody w Wiśle, Nidzie i innych rzekach regionu świętokrzyskiego jest w czwartek rano powyżej stanów ostrzegawczych. Na Kamiennej w Wąchocku i Bzinie przekroczony jest stan alarmowy. Dyżurny Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojewody Świętokrzyskiego Marek Chmielewski powiedział, że w Sandomierzu Wisła ma 429 cm (stan alarmowy to 610 cm), a w Zawichoście - 485 cm (stan alarmowy to 620 cm). Służby monitorują wały, nigdzie nie stwierdzono przesiąków. Według prognoz nadal będzie padać, ale mniej intensywnie. Zdaniem oficera dyżurnego świętokrzyskich strażaków, ostatniej doby podjęli oni ok. 60 interwencji związanych z opadami deszczu - głównie wypompowywali wodę z zalanych piwnic. Nie było żadnych interwencji związanych z rzekami, które utrzymują się w swoich korytach.