Przed dwoma miesiącami wyszły na światło dzienne nadużycia w PCK w Gorlicach. "Sami nie jesteśmy w stanie wyjaśnić wszystkich wątpliwości" - uzasadniają wniosek do prokuratury władze małopolskiego PCK. Przypomnijmy, przez 10 lat część pieniędzy zbieranych przez gorlicki oddział trafiała na dwa konta bankowe, o których nie wiedziały władze organizacji. Z jednego z nich zniknęło kilkanaście tysięcy złotych. Gorlickim oddziałem kierował działacz SLD Andrzej Orchel i to on założył rachunki bankowe, nie informując o tym władz w Krakowie. Po ujawnieniu całej sprawy przez RMF FM zarządzono dokładną kontrolę. - Wątpliwości wzbudziły chociażby rachunki dostarczone do zarządu okręgowego - mówi Józefa Pers, dyrektor biura PCK w Krakowie. Za kilka tysięcy kupiono np. hulajnogi oraz inne zabawki - wylicza. Dotychczasowe władze gorlickiego PCK, m.in. prezes oraz sekretarz, podali się już do dymisji. Na razie nie chcą odpowiadać na żadne pytania.