Ćwiczenia zostały zorganizowane w ramach programu "Polska Pomoc Zagraniczna" prowadzonego przez MSZ. Szkolenie przygotowały Komenda Wojewódzka Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie we współpracy ze Związkiem Ochotniczych Straży Pożarnych. Strażacy z czterech ukraińskich obwodów: lwowskiego, odeskiego, iwanofrankowskiego i chersońskiego dowiedzieli się, jak w Polsce funkcjonuje krajowy system ratowniczo-gaśniczy oraz numer alarmowy 112. Podczas zajęć praktycznych, które odbywały się na Sądecczyźnie i w Krakowie, ćwiczyli gaszenie pożaru lasu oraz schroniska "Bacówka nad Wierchomlą". Zapoznali się też ze specyfiką pracy grupy poszukiwawczo-ratowniczej, która ratuje ludzi spod zwalonych budynków, a na krakowskim Zakrzówku z działaniami płetwonurków i grupy ratownictwa wysokościowego. Małopolski Komendant Wojewódzki PSP st. bryg. Andrzej Mróz przypomniał, że 20 lat temu polscy strażacy wyjeżdżali na podobne kursy organizowane w Europie Zachodniej, dzięki czemu mogli zobaczyć, jak inaczej może wyglądać straż. - Chcemy teraz przekazać tę wiedzę następnym strażakom. Jeśli zdobyte w Polsce doświadczenia pomogą w organizacji waszej ochrony przeciwpożarowej, będziemy bardzo zadowoleni - mówił Mróz. Zastępca dowódcy Zarządu Ministerstwa Spraw Nadzwyczajnych Ukrainy w obwodzie chersońskim Wadim Szuljuk dziękował polskiemu rządowi oraz organizatorom szkolenia za bardzo fachowy program kursu. - Przed nami zadanie zabezpieczenia Mistrzostw Euro 2012. Mam nadzieję, że nasza współpraca sprawi, iż uporamy się z tym zadaniem bardzo dobrze - mówił Szuljuk. Życzył polskim strażakom, jak jest to w zwyczaju na Ukrainie, "zawsze suchych rąk". Ppłk Galina Omielczuk, zastępca dowódcy Głównego Zarządu Ministerstwa Spraw Nadzwyczajnych Ukrainy w obwodzie iwanofrankowskim mówiła, że choć wielu z uczestniczących w szkoleniu strażaków nie zna języka polskiego, wszyscy doskonale się rozumieli i z wielkim zaangażowaniem współpracowali, zwłaszcza podczas ćwiczeń praktycznych. Jak dodała, osiem podarowanych przez Polskę pomp bardzo się przyda, bo Ukrainę, podobnie jak nasz kraj, nawiedziła w tym roku powódź i strażacy potrzebują sprzętu.