- Właścicielka skradzionego dokumentu, mieszkanka Wrocławia upomniała się w tamtejszym urzędzie miasta, dlaczego jej nazwisko zostało skreślone z listy podczas niedzielnych wyborów - powiedział Pietruch. Ustalono wtedy, że oszustka posługując się skradzionym dokumentem, wyrejestrowała nazwisko ze spisu wyborców we Wrocławiu i zagłosowała w Zakopanem. Jak powiedział Pietruch, osoba ta jest łudząco podobna do prawowitej właścicielki dowodu. Okazało się, że dowód osobisty zaginął sześć lat temu. Policja zatrzymała 43-latkę w jej miejscu zamieszkania w Zakopanem. Kobieta najprawdopodobniej usłyszy zarzut oszustwa, jednak najpierw policja musi ustalić, ile oszustw zdołała dokonać posługując się nie swoim dokumentem. Za oszustwo grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.