Najgorzej mają pracujący w gimnazjach. W tych typach szkół 22 proc. nauczycieli przyznało się, że uczniowie wyzywają ich, odzywają się w sposób wulgarny. W technikach, liceach i "zawodówkach" ten problem dotyczy 14 proc. nauczycieli - wynika z badań Instytutu Psychologii Zdrowia Polskiego Towarzystwa Psychologicznego w Warszawie. Najgorzej w gimnazjach Dużym problemem jest przemoc wobec wychowawców. W gimnazjach częściej zdarzają się groźby wobec nauczycieli (7 proc. ) podczas gdy w szkołach ponadgimnazjalnych - 3 proc. Aż 4 proc. pedagogów z obu typów szkół przyznało się do tego, że uczniowie ich uderzyli, szarpali lub popychali. W gimnazjach nauczyciele częściej spotykają się z lekceważeniem ze strony uczniów - dotyczy to aż 73 proc. pedagogów. Połowa słyszy nieprzyjemne komentarze od uczniów, kiedy zdarza się im pomylić albo przejęzyczyć. Z badań wynika także, że nauczyciele skarżą się na lekceważenie i brak szacunku ze strony młodych ludzi, na to, że odmawiają wykonania poleceń - to zjawisko, którego doświadczyło ponad 80 proc. wychowawców w krakowskich gimnazjach. Prawie połowa z nich uważa, że ich podopieczni czasami zachowują się tak, jakby byli pod działaniem alkoholu lub narkotyków. Nauczyciele czują się przeciążeni pracą Co czwarty nauczyciel czuje się przeciążony liczbą obowiązków w pracy. O tym, że nie czują wsparcia ze strony dyrekcji szkoły, mówi 12 procent nauczycieli pracujących w szkołach ponadgimnazjalnych. Mniej więcej tyle samo pedagogów czuje się osamotnionych i zdanych tylko na siebie. Do złej kondycji psychicznej nauczycieli przyczyniają się także rodzice trudnych dzieci, którzy albo ich lekceważą, albo krytykują. 8 proc. nauczycieli twierdzi, że gdyby jeszcze raz mogło wybierać, nigdy nie poszłoby do pracy do szkoły. Z badań wynika, że 16 proc. nauczycieli w gimnazjach i 11 proc. w szkołach ponadgimnazjalnych ma poczucie emocjonalnego wyczerpania. Stałe poczucie wypalenia zawodowego towarzyszy 7 procentom nauczycieli, 20 proc. ma takie poczucie czasami. Jeden na 100 nauczycieli nigdy nie ma poczucia sensu swojej pracy. Potrzebne wsparcie psychologa - Tylko co trzeci nauczyciel z gimnazjum stwierdził, że nigdy jeszcze nie czuł się wypalony pracą zawodową. Sytuacja jest szczególnie niepokojąca, kiedy ten stan jest długotrwały. Może mieć wówczas istotny wpływ na efektywność nauczania i wychowanie - uważa Bogusław Prajsner z Instytutu Psychologii Zdrowia PSP. Według psychoterapeuty Ryszarda Zdebskiego nauczyciele potrzebują stałego wsparcia psychologa. - Powinni mieć zapewnione przymusowe wsparcie psychologa, tak jak psychoterapeuci mają swojego superwizora - uważa Ryszard Zdebski. Zdaniem Andrzeja Januszkiewicza, dyrektora Zasadniczej Szkoły Zawodowej nr 12, największym problemem w pracy nauczyciela nie są jednak uczniowie, ale nadmiar biurokracji. - Co chwilę jesteśmy proszeni o raporty i sprawozdania. Coraz mniej czasu mamy na najważniejsze sprawy, czyli pracę wychowawczą z uczniem - mówi Andrzej Januszkiewicz. Agnieszka Maj agnieszka.maj@dziennik.krakow.pl Czytaj również: Kluczowy świadek pozostaje wiarygodny dla sądu Chronionym gatunkom motyli i roślin grozi zagłada Ludzie z chartami wciąż zasadzają się na zwierzynę