Informacje o wszczęciu dochodzenia przekazał w poniedziałek (31 sierpnia) rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Krakowie, Piotr Szpiech. Do incydentu doszło w niedzielę tydzień temu (23 sierpnia), podczas prób do koncertu Krakowskiego Kwintetu Harfowego i organisty Dariusza Bąkowskiego-Koisy. Mężczyzna, który - jak donosiły media - wracał z imprezy techno, organizowanej około pół kilometra od opactwa, miał wejść do klasztoru i nieoczekiwanie wspiąć się na ołtarz, krzyczeć na nim i tańczyć. Do mężczyzny - ubranego jedynie w krótkie spodenki - nie docierały prośby jednego z mnichów o opuszczenie świątyni. Na miejsce wezwano policję. Policja nie wszczęła od razu dochodzenia, a wezwała karetkę i przekazała mężczyznę pogotowiu. Nieoficjalne źródła mówią, że trafił on do zakładu psychiatrycznego. "Przekazaliśmy go pogotowiu, które przybyło na miejsce" - relacjonował w poniedziałek rzecznik miejskiej policji, Piotr Szpiech. Dodał, że zostało wszczęte dochodzenie pod kątem naruszenia art. 169 kodeksu karnego, mówiącego o tym, że za publiczną obrazę uczuć religijnych grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat dwóch. "Będziemy wzywać świadków zdarzenia. W krótkim czasie skontaktujemy się także ze szpitalem celem zapytania, czy można już przesłuchać mężczyznę" - wyjaśnił rzecznik.