Korki przed wjazdem i na ulicach miasta - pewne, do tego tłok na Krupówkach i najbardziej popularnych szlakach, kolejki do wszelkich atrakcji, a nawet do restauracji i bankomatów. Turystów czeka nie lada przeprawa, ale górale są zadowoleni. - Chwała Bogu. Myśmy cały rok na ten weekend czekali - mówią. To dobrze, bo coś kupią; zawsze coś zarobimy - cieszą się górale. Słuchaj Faktów RMF.FM