Turyści w wieku 26 i 30 lat przed godziną 2 w nocy zadzwonili do centrali TOPR z prośbą o pomoc. Ponieważ byli po słowackiej stronie gór, na pomoc wyruszyli im tamtejsi ratownicy Horskiej Zachrannej Słuzby. Turyści, schodząc ze szczytu Młynarza, zgubili się i znaleźli się w Dolinie Żabich Stawów. Z relacji słowackich ratowników wynika, że Polacy nie potrafili odnaleźć właściwego szlaku, a po wędrówce w głębokim śniegu opadli z sił. Na pomoc pospieszyło im czterech słowackich ratowników, którzy bezpiecznie sprowadzili turystów do Łysej Polany, gdzie Polacy zostawili swój samochód.